• Kobiety Biznesu
  • Kobiety Showbiznesu
  • Ikony
  • Warto odwiedzić
  • Warto mieć
  • Biznes
  • Newsy
  • Kontakt
  • Regulamin
Sukces jest kobietą!
  • Kobiety
    • Anna Belda: Daję Pacjentom dobrą energię
    • Aleksandra Bacańska: Zawsze pamiętajmy o celu!
    • Irena Kurdziel: Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja!
    • Natalia Szroeder ambasadorką Czujesz Klimat? Rossmanna
    • Backstage #ToTylkoPłeć: Agnieszka Kośnik-Zając
    • Kobiety Showbiznesu
    • Kobiety Biznesu
    • Ikony
  • Biznes
    • Jak angażują się pracownicy?
    • Jak skandynawscy pracodawcy inspirują ludzi
    • Polki przepracowane i pragnące zmian
    • Bądźmy dobrzy dla siebie i innych ludzi!
    • Czego spodziewać się w światowej gospodarce
    • W teorii
    • W praktyce
  • Dla Ciebie
    • Prosty sposób na poprawę zdrowia i urody
    • Owocny dzień zacznij od śniadania
    • Ile soli w diecie niemowląt i małych dzieci?
    • Czyste miasta dzięki rowerom to realna przyszłość
    • Nieswoiste choroby zapalne jelit: dobre zmiany w leczeniu
    • Moda
    • Design
    • Zdrowie
    • Uroda
  • Warto
    • Irak na trudnej drodze do odbudowy
    • Dlaczego Polacy pokochali mini zoo?
    • Bigoreksja: kiedy dotyka mężczyzn?
    • Jak żyć lepiej, będąc singlem?
    • Dla samotnych seniorów „nadzieja” to drugi człowiek
    • Warto mieć
    • Warto odwiedzić
    • Warto przeczytać
  • Newsy
    • Jedz kamczatkę przez cały rok
    • Inteligencja i życiowy sukces to sprawka genów?
    • GASTROTARGI SMAKKi już w marcu w Warszawie
    • A ty znasz swoje prawa konsumenta?
    • Czy tzw. roślinne mięso jest zdrowe?
    • Wydarzenia
    • Ciekawostki
  • Więcej
    • Kontakt
    • Regulamin
  • Facebook

  • RSS

Kobiety Showbiznesu

Anna Treter: Kraina wrażliwości

Anna Treter: Kraina wrażliwości
Łukasz Kędzior
12 maja 2015

Przejechała Stany starym samochodem, śpiewała mocne rockowe piosenki. Od 30 lat występuje w grupie „Pod Budą”, od kilku wspiera młodych twórców i organizuje Festiwal Twórczości Korowód. W świecie szybkiej sławy i błahych piosenek, tworzy niezmiennie muzykę na poziomie. Dla wrażliwych

Uprzedzam, będziemy trochę skakać z tematu na temat.
Anna Treter: Jako zodiakalny Bliźniak lubię szeroką rozbieżność zagadnień (śmiech).

Mała Ania marzyła o wielkiej scenie?
Wręcz na odwrót! Mama, dostrzegłszy we mnie talent muzyczny, zaczęła mnie prowadzać na lekcje nauki gry na pianinie. Miałam wtedy pięć lat i myślę, że od początku byłam zestresowana tą sytuacją. Mało rzeczy pamiętam z dzieciństwa, ale to pamiętam bardzo dobrze: na jakimś popisie szkoły muzycznej grałam w dużej koncertowej sali, byłam taka mała, że nogi malowniczo zwisały mi z krzesła. To był ogromny stres, a moje marzenia były gdzieś daleko od występów, a zwłaszcza śpiewania.

Skąd, wobec tego, znalazła się pani na scenie?
Takie marzenie przyszło później, już na etapie liceum, kiedy podjęłam naukę śpiewu. Te młodzieńcze plany zostały jednak szybko ucięte. Po maturze zdawałam do Wyższej Szkoły Muzycznej w Łodzi, na wydział wokalno-aktorski. Wolałam śpiew rozrywkowy, ale w tamtych czasach wyższe uczelnie muzyczne kształciły głównie śpiewaków operowych.

Dostała się pani do tej szkoły?
Niestety nie. Byłam, w co trudno dziś uwierzyć, sopranem koloraturowym, a na taki rodzaj głosu nie było zapotrzebowania. Mimo, że nieźle zdałam egzamin, nie zostałam przyjęta.
Kiedy spojrzę na to z perspektywy lat, okazuje się, że był to jeden z najszczęśliwszych przypadków w moim życiu. Gdybym się tam dostała, na pewno nie miałaby miejsca moja późniejsza muzyczna przygoda.

Niewiele osób wie, że z zawodu jest pani księgową…
I nie przepracowałam jako księgowa ani jednego dnia. Ten wybór był podyktowany radami ojca, który, jako inżynier, uważał, że człowiek, a szczególnie kobieta, powinna mieć konkretny zawód. Śpiewanie, granie, można wykonywać na boku, ale trzeba z czegoś żyć. Zobligowana przez rodziców skończyłam studia ekonomiczne, ale nigdy nie wzbudziły we mnie większych emocji. Już na drugim roku studiów trafiłam do kabaretu „Pod Budą”, który stał się dla mnie odskocznią.

Czy jest w pani cokolwiek z księgowej?
Nie sądzę. Jestem bardzo spontaniczna i emocjonalna. Jest też we mnie żyłka organizatora. Nie wiem, czy to cecha księgowych (śmiech). Jeśli chodzi zaś o rubryczki, porządek w papierach – to niestety nie ja. Prowadzę dużą fundację i kiedy zobaczyłam w jakim tempie tych papierków przybywa, ucieszyłam się, że ktoś się tym zajmuje zamiast mnie.

Pierwsze wspomnienia z czasów studenckiego Krakowa?
Pierwsze moje zetknięcie się z ruchem studenckim, wtedy bardzo żywym, barwnym, różnorodnym, miało miejsce w liceum. Przyjeżdżałam tu na koncerty m.in. Marka Grechuty czy Zdroju Jana. Byłam przekonana, że dzieją się tu interesujące rzeczy i warto byłoby w nich uczestniczyć. Na pierwszym roku studia pochłonęły mnie jednak w sposób znaczący, bo trudnych przedmiotów nie brakowało.

Do kabaretu „Pod Budą” trafiła pani…
Przez przypadek. W pociągu spotkałam człowieka, który występował razem z tą grupą. Szukano akompaniatora i w takiej roli się tam zjawiłam. Śpiewać zaczęłam dużo później. Trafiłam na moment, kiedy budowano nowy zespół muzyczny. Na tej samej, pierwszej dla nas obydwojga próbie, pojawił się gitarzysta Jan Hnatowicz, który później został moim mężem. I jest nim nadal od trzydziestu lat.

Jak wyglądała wasza młodość w Krakowie?
Życie studenckie było wtedy oszałamiające. Mimo, że nie było łatwo. Brakowało pieniędzy, ale był w nas wielki zapał. Potrafiliśmy własnymi siłami wyremontować całą piwnicę przy ul. Ziai. Udało się stworzyć bardzo porządny lokal z zawodową sceną, kurtyną, światłami. Pamiętam twarze: Jonasza Kofty, Janka Pietrzaka, Jurka Kryszaka. Oni wszyscy przychodzili, bawili się dobrze przy naszych występach, a czasem nawet wchodzili na scenę (śmiech). Nocowaliśmy nawet w tej piwnicy, jak była taka potrzeba, bo na przykład próba późno się skończyła. To były piękne czasy. Środowisko było ze sobą zżyte, klimatu nie psuła zawiść. Zresztą, był to ruch amatorski, zawodowstwo, a co za tym idzie pieniądze, pojawiły się dużo, dużo później. Była to dobra zabawa na wysokim poziomie. W tamtych czasach, a były czasy PRL, napisanie inteligentnego, śmiesznego programu kabaretowego niosło dodatkowe trudności, bo trzeba było kamuflować niewygodne treści i omijać w ten sposób cenzurę.

Była przepaść między wami a idolami?
Wtedy nie było aż takiego gwiazdorstwa jak teraz. Nie do wszystkich miało się dostęp, chociaż my, grupa „Pod Budą”, bardzo wcześnie, właściwie w drugim roku istnienia, wystąpiliśmy na festiwalu w Opolu i tam poznaliśmy wiele osób. Były to lata, kiedy praktycznie nie wychodziliśmy z telewizji. W Warszawie i Krakowie robiliśmy mnóstwo programów, pisaliśmy nowe piosenki. Gdzieś tam po drodze poznaliśmy Marylę Rodowicz, Wojtka Młynarskiego czy Marka Grechutę. Byliśmy ludźmi skromnymi i wiedzieliśmy, gdzie jest nasze miejsce. Zawsze poważnie traktowaliśmy swoją pracę i szanowaliśmy publiczność. Dlatego do dziś gramy koncerty przy pełnych salach i występujemy od trzydziestu lat.

Related Items
Kobiety Showbiznesu
12 maja 2015
Łukasz Kędzior

Redaktor działu „GWIAZDY”, zafascynowany showbiznesem oraz mediami lifestyle’owymi. Trzyma rękę na pulsie towarzyskich nowinek.

Related Items

More in Kobiety Showbiznesu

Natalia Szroeder ambasadorką Czujesz Klimat? Rossmanna

Dagna.Starowieyska9 lutego 2023
Read More

Kreator Kultury dla Doroty Masłowskiej

Michal Karas18 stycznia 2023
Read More

LiMaVii: Uratowana przez nauczycielkę

Dagna.Starowieyska17 stycznia 2023
Read More

Potencja: Surrealna banalność

Ela Prochowicz12 stycznia 2023
Read More

Solidarny Dom Kultury Słonecznik

Magda Nowak7 stycznia 2023
Read More

Anna Sułkowska-Migoń: Od skrzypiec do dyrygentury

Magda Dzik-Kordas2 stycznia 2023
Read More

Lilianna Krych: Little Thunder

Ela Prochowicz29 grudnia 2022
Read More

Agata Słowak: Lubię żonglować znanymi motywami

Zofia Kicińska26 grudnia 2022
Read More

Ishbel Szatrawska: gra konwencjami

Edyta Nowicka22 grudnia 2022
Read More
Scroll for more
Tap

Polecane

  • Jak angażują się pracownicy?
    W praktyce15 marca 2023
  • Jak skandynawscy pracodawcy inspirują ludzi
    W praktyce14 marca 2023
  • Polki przepracowane i pragnące zmian
    W praktyce13 marca 2023

Facebook

Copyright © 2015 PressFactory Sp. z o.o., Stworzone przez G-marketing Regulamin

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem Dowiedz się więcej
Prywatność i polityka ciasteczek

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT