• Kobiety Biznesu
  • Kobiety Showbiznesu
  • Ikony
  • Warto odwiedzić
  • Warto mieć
  • Biznes
  • Newsy
  • Kontakt
  • Regulamin
Sukces jest kobietą!
  • Kobiety
    • Anna Belda: Daję Pacjentom dobrą energię
    • Aleksandra Bacańska: Zawsze pamiętajmy o celu!
    • Irena Kurdziel: Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja!
    • Natalia Szroeder ambasadorką Czujesz Klimat? Rossmanna
    • Backstage #ToTylkoPłeć: Agnieszka Kośnik-Zając
    • Kobiety Showbiznesu
    • Kobiety Biznesu
    • Ikony
  • Biznes
    • Jak angażują się pracownicy?
    • Jak skandynawscy pracodawcy inspirują ludzi
    • Polki przepracowane i pragnące zmian
    • Bądźmy dobrzy dla siebie i innych ludzi!
    • Czego spodziewać się w światowej gospodarce
    • W teorii
    • W praktyce
  • Dla Ciebie
    • Prosty sposób na poprawę zdrowia i urody
    • Owocny dzień zacznij od śniadania
    • Ile soli w diecie niemowląt i małych dzieci?
    • Czyste miasta dzięki rowerom to realna przyszłość
    • Nieswoiste choroby zapalne jelit: dobre zmiany w leczeniu
    • Moda
    • Design
    • Zdrowie
    • Uroda
  • Warto
    • Irak na trudnej drodze do odbudowy
    • Dlaczego Polacy pokochali mini zoo?
    • Bigoreksja: kiedy dotyka mężczyzn?
    • Jak żyć lepiej, będąc singlem?
    • Dla samotnych seniorów „nadzieja” to drugi człowiek
    • Warto mieć
    • Warto odwiedzić
    • Warto przeczytać
  • Newsy
    • Jedz kamczatkę przez cały rok
    • Inteligencja i życiowy sukces to sprawka genów?
    • GASTROTARGI SMAKKi już w marcu w Warszawie
    • A ty znasz swoje prawa konsumenta?
    • Czy tzw. roślinne mięso jest zdrowe?
    • Wydarzenia
    • Ciekawostki
  • Więcej
    • Kontakt
    • Regulamin
  • Facebook

  • RSS

Zdrowie

Hikikomori – świat w czterech ścianach

Hikikomori – świat w czterech ścianach
Kalina Samek
7 lutego 2023

Uciekają od życia i świata, zamykając się w czterech ścianach i rezygnując z realnych kontaktów z innymi. Często są zanurzeni w wirtualnej rzeczywistości. O ile wcześniej wiązano to zjawisko z kulturą Japonii, to obecnie obserwuje się tę przypadłość w innych społeczeństwach. Naukowcy starają się ją zrozumieć.

Dla niektórych świat zamyka się do granic własnego domu, albo nawet pokoju, wyjście do sklepu po jedzenie to dla nich wyzwanie i jeśli to możliwe, wielu tego nie robi. Realny kontakt z innymi ograniczony zostaje do minimum. Tak manifestuje się hikikomori. To połączenie dwóch japońskich słów – „hiku” oznaczające wycofywanie się oraz „komoru”, co znaczy ukrywać się, chronić. Nazwa powstała w Japonii, ponieważ ten właśnie kraj od wielu lat notuje występowanie tej przypadłości – ocenia się, że dotyka ona ponad 1 Japończyka na 100.

Początkowo, w latach 70-tych problem dotyczył głównie nastolatków, jednak teraz jego ofiarą padają ludzie w różnym wieku. Objawy podobne do hikikomori zaczęło pojawiać się w innych krajach Azji, a potem poza nią. Wszędzie powoduje cierpienie samych ofiar oraz obciążenie dla społeczeństwa. Niektórzy eksperci mówią już o globalnym problemie.

Ucieczka od wyzwań i zagrożeń

Według definicji, o hikikomori można mówić przy wycofaniu z życia przez co najmniej sześć miesięcy. Zaburzenie może mieć różne nasilenie – niektórzy wychodzą z domu 1-3 razy tygodniowo, inni raz na tydzień, a cześć prawie nie wychodzi z własnego z pokoju.

Pytanie – dlaczego? Czasami izolacji towarzyszą inne problemy czy nawet choroby psychiczne. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Eksperci wskazują, że w dużej mierze za odcięciem się od reszty świata stoi lęk. Świat jest bowiem pełen zagrożeń, wyzwań, trudności, zgiełku, jest chaotyczny i nieprzewidywalny. W takich krajach jak Japonia nacisk kładzie się na silne dostosowanie do społeczeństwa, często kosztem własnej indywidualności. Z kolei w krajach o kulturze indywidualistycznej dokucza presja na osiągnięcia i sukcesy, a z takim napięciem nie każdy sobie radzi.

Niejedna osoba może nie chcieć tak żyć, a nie zawsze widzi alternatywę i niektórzy powoli wycofują się do własnego świata. Oprócz realnych wyzwań ludzką psychikę coraz agresywniej atakują docierające z każdej strony „wiadomości”. Cudzysłów jest zamierzony, ponieważ, jak zwraca uwagę część badaczy, przedstawiane materiały często mają za zadanie raczej wywołać reakcję emocjonalną i przykuć widza lub słuchacza, niż udostępnić potrzebne informacje. Stąd nieustanne przekazy o tragediach, dramatach, czarne prognozy. Nagminne generowany jest lęk, przy niedoborze przekazów dających nadzieję i pokazujących rozwiązania. Przy odpowiedniej dawce kontaktu z takimi materiałami świat oraz zamieszkujący go ludzie mogą coraz silniej jawić się jako zagrożenie, od którego po prostu najlepiej byłoby uciec.

Ofiary hikikomori mogą więc odrzucać więc realną rzeczywistość, m.in. dlatego że nie mogą mieć nad nią kontroli. A dochodzi do tego coraz bardziej rozbudowany świat cyfrowy, które obecnie nie tylko oferuje mnóstwo wirtualnych bodźców różnego rodzaju, ale także można go dopasować pod własne potrzeby i w znaczącym stopniu właśnie kontrolować, czuć się w nim – niestety – tylko pozornie bezpiecznie. Niemniej jednak taki świat niejako spełnia życzenia swojego gospodarza. Dom lub pokój z komputerem jawi się zatem jako miejsce ucieczki, bezpieczny azyl. Staje się jednocześnie niemal równie pełnoprawną opcją do spędzania w nim życia, jak realna rzeczywistość. Pojawia się przy tym klasyczne błędne koło – zamknięcie w wirtualnych realiach może nasilać izolację i poczucie samotności, które jeszcze silniej popychają do ucieczki w cyfrowy świat. Znamienne jest także to, że takie osoby są aktywne przede wszystkim nocą. Według niektórych specjalistów może to ułatwiać zacieranie granic pomiędzy prawdziwym światem a wirtualnym. W przypadku obecnych zaburzeń towarzyszących, takich jak depresja czy nerwice, nie jest jasne, czy są one wynikiem hikikomori, czy może, raczej przyczyniły się do jego rozwoju u danej osoby. Problem jest jednak cały czas badany i definitywnych odpowiedzi często brakuje.

Internet szkodzi czy pomaga?

Niektóre dane mogą się przy tym wydawać sprzeczne z ogólnym obrazem. Niedawno zespół z University of Bath doniósł o tego rodzaju odkryciu. Naukowcy przeprowadzili ankiety wśród ponad ochotników z różnych krajów, w trakcie epidemii COVID-19. Jak się okazało, więcej czasu spędzonego w lockdownie podnosiło ryzyko hikikomori – tego można się było spodziewać. Jednak większa część tego okresu spędzona w internecie wiązała się ze spadkiem zagrożenia.

„Badanie to, które objęło uczestników z 45 krajów wskazało, że media społecznościowe mogą mieć pozytywny wpływ w okresie izolacji” – wyniki komentuje dr Brenda K. Wiederhold, redaktor naczelny pisma „Cyberpsychology Behavior and Social Networking”, w którym badanie zostało opublikowane. „Czy korzyści płynące z korzystania z mediów społecznościowych w czasie pandemii COVID-19 i związany z tym spadek ryzyka hikikomori utrzyma się w społeczeństwie popandemicznym, pokażą jednak dopiero przyszłe badania” – piszą autorzy publikacji.

Niewykluczone biologiczne podłoże

Zaburzenie może mieć także podłoże biologiczne, lub przynajmniej zmieniać biologię swojej ofiary. Niedawno poinformowali o tym badacze z Uniwersytetu Kiusiu. Otóż odkryli oni, że we krwi osób z syndromem hikikomori można wykryć zmienione stężenia wielu ważnych biologicznie cząsteczek. Na tej podstawie można nie tylko rozróżnić osoby dotknięte tym zaburzeniem od zdrowych, ale nawet oszacować siłę zaburzenia.

„Psychiczne choroby, takie jak depresja, schizofrenia, czy fobie społeczne czasami można zaobserwować u osób z hikikomori. Jednak dotychczasowe badania pokazują, że to nie jest takie proste, że to jest złożone zaburzenie, które czasami pokrywa się z różnymi psychiatrycznymi i niepsychiatrycznymi problemami. Zrozumienie tego, co dzieje się u tych osób z biologicznego punktu widzenia, ogromnie pomoże nam w diagnozowaniu i leczeniu hikikomori” – twierdzi prof. Takahiro A. Kato, autor pracy opublikowanej w piśmie „Dialogues in Clinical Neuroscience”.

Jego zespół porównał skład krwi 42 osób z zaburzeniem i 41 zdrowych. „Część wyników pokazała, że u mężczyzn z hikikomori można wykryć więcej ornityny i wyższą aktywność arginazy, podczas gdy bilirubiny i argininy było mniej. Zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet poziom wyższy był poziom długołańcuchowej acylokarnityny. Co więcej, dzięki dokładniejszej analizie tych danych byliśmy wstanie rozróżnić zdrowych od chorych oraz określić nasilenie problemu” – podkreśla naukowiec.

Jak tłumaczy, np. powstająca przy udziale wspomnianej arginazy ornityna bierze udział w różnych istotnych dla organizmu procesach, w tym w regulacji ciśnienia krwi. Bilirubina powstaje natomiast przy rozkładzie czerwonych krwinek i jej stężenie może wiele powiedzieć o stanie wątroby.

Zaburzenia poziomu tej substancji zauważa się na przykład u osób z ciężką, a nawet sezonową depresją. Z kolei acylokarnityna to substancja ważna dla dostarczania energii do mózgu. Jej stężenie np. maleje pod działaniem leków przeciwdepresyjnych.

„Identyfikacja biomarkerów typowych dla hikikomori to pierwszy krok w stronę odkrycia biologicznych przyczyn tego stanu i powiązania ich z nasileniem choroby. Mamy nadzieję, że nasze odkrycie pozwoli na lepsze, specjalistyczne leczenie i wsparcie dla osób z tym problemem” – mówi prof. Kato. „Wiele pytań nadal wymaga odpowiedzi. Nie rozumiemy na przykład powodów stojących za zmianami w biomarkerach. Dzisiaj hikikomori rozprzestrzenia się po całym świecie, więc musimy także prowadzić międzynarodowe badania, aby zrozumieć podobieństwa i różnice między pacjentami z różnych części globu” – dodaje specjalista.

Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl

Related ItemsalienacjachorobaHikikomorizaburzeniezdrowie
Zdrowie
7 lutego 2023
Kalina Samek

Zafascynowana mediami kobiecymi, w naszym portalu zawiaduje działem „ZDROWIE”.

Related ItemsalienacjachorobaHikikomorizaburzeniezdrowie

More in Zdrowie

Owocny dzień zacznij od śniadania

Karolina Nowakowska22 marca 2023
Read More

Ile soli w diecie niemowląt i małych dzieci?

Magda Nowak20 marca 2023
Read More

Nieswoiste choroby zapalne jelit: dobre zmiany w leczeniu

Sylwia Cukierska17 marca 2023
Read More

Zdrowe, bo mrożone

Kalina Samek9 marca 2023
Read More

Tabletka „dzień po” a okres – czy może się przesunąć?

Magda Nowak7 marca 2023
Read More

CHAD: kiedy dobry nastrój jest chorobą

Karolina Nowakowska7 marca 2023
Read More

Co trzeba wiedzieć o metalach ciężkich

Magda Nowak3 marca 2023
Read More

Selen, cynk i inne. O czym świadczy ich poziom w organizmie

Zofia Kicińska1 marca 2023
Read More

Rzucaj palenie stopniowo. Dlaczego?

Magda Nowak16 lutego 2023
Read More
Scroll for more
Tap

Polecane

  • Jak angażują się pracownicy?
    W praktyce15 marca 2023
  • Jak skandynawscy pracodawcy inspirują ludzi
    W praktyce14 marca 2023
  • Polki przepracowane i pragnące zmian
    W praktyce13 marca 2023

Facebook

Copyright © 2015 PressFactory Sp. z o.o., Stworzone przez G-marketing Regulamin

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem Dowiedz się więcej
Prywatność i polityka ciasteczek

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT