Site icon Sukces jest kobietą!

Mary Anderson: Wyprzedziła mężczyzn w motoryzacji

Mało kto wie, że to właśnie kobiety stoją za ważnymi wynalazkami na rynku motoryzacyjnym. Jedną z nich jest Mary Anderson, której cały świat zawdzięcza wycieraczki samochodowe. Gdy mężczyźni mówili „to się nie przyda”, ona miała inny pomysł. Choć nie zarobiła na nim wcale…

Druga połowa XIX wieku, Alabama. Stan budzi się do życia po bolesnej wojnie secesyjnej. Wielu mężczyzn zginęło, niewolnictwo zdelegalizowano, więc odpowiedzialność za okres wielkiej odbudowy spadła w dużej mierze na kobiety. Podołały jej imponująco, a Mary Anderson należy do najciekawszych przykładów.

Osierocona przez ojca jako dziecko, w wieku 23 lat Mary przeprowadziła się z siostrą i matką do Birmingham, Alabama. Rodzinną fortunę zainwestowały w budowę mieszkań na Highland Avenue, którą później Mary zarządzała aż do śmierci w wieku 87 lat. Nie z mieszkań jest jednak znana, ponieważ miała wyjątkowy zmysł do szukania nowych możliwości. Założyła więc spore ranczo, stworzyła jedną z pierwszych powojennych winnic w Alabamie, ale świat zapamiętał ją za jeden wynalazek: wycieraczkę samochodową.

W tej historii nie jest najważniejszy aspekt techniczny, ponieważ Mary nie odpowiadała za projektowanie wycieraczki – zleciła to komu innemu. Do niej należał jednak pomysł, że pojazdy powinny mieć sterowane od wewnątrz wycieraczki, które umożliwiłyby kierowcy czyszczenie szyby bez opuszczania kabiny.

Idea zrodziła się podczas jej wizyty w Nowym Jorku. Tam, zamiast zachwycać się pnącym się do góry miastem, Mary przyglądała się motorniczemu tramwaju, którym jechała w niekorzystnej, zimowej aurze. Motorniczy musiał w mrozie otwierać przednią szybę lub wychylać się poza kabinę, by widzieć drogę przed sobą.

Uznała, że tak być nie powinno i rozrysowała, jak jej zdaniem powinno wyglądać urządzenie, które temu zaradzi. Technik przeniósł to na działający mechanizm sprężynowy z dźwignią w kabinie. Jedno przesunięcie dźwigni to jedno poruszenie wycieraczek. Mary wynalazek natychmiast opatentowała, jeszcze w 1903 roku, a następnie postanowiła sprzedać. Tyle że żaden koncern motoryzacyjny nie chciał go kupić.

Dominujący w branży mężczyźni nie uznawali tego za „komercyjnie wartościowe”, a i samo podejście do bezpieczeństwa na drogach było wtedy wyjątkowo luźne. Trudno zresztą się dziwić – epoka masowej produkcji aut była dopiero przyszłością, a prędkości osiągane przez samochody były na tyle niskie, że wycieraczki uznano za zbędny wydatek w skali wciąż prymitywnych samochodów.

Mary nie zarobiła na swoim pomyśle, podobnie zresztą jak inna kobieta – Charlotte Bridgwood – autorka pierwszej automatycznej wycieraczki z 1913 roku. Obie z nich doczekały się zastosowania dla swoich pomysłów dopiero po wygaśnięciu patentów w latach 20. i 30. XX wieku, gdy auta były już szybsze, powszechnie dostępne i wycieraczka okazała się doskonałym pomysłem. Choć obie panie wyprzedziły swój czas bardzo znacząco, należy im się miejsce w naszej świadomości. Ot, nie tylko mężczyźni mają wkład w najbardziej męską z branż!

Exit mobile version