• Kobiety Biznesu
  • Kobiety Showbiznesu
  • Ikony
  • Warto odwiedzić
  • Warto mieć
  • Biznes
  • Newsy
  • Kontakt
  • Regulamin
Sukces jest kobietą!
  • Kobiety
    • Backstage #ToTylkoPłeć: Agnieszka Kośnik-Zając
    • Kreator Kultury dla Doroty Masłowskiej
    • LiMaVii: Uratowana przez nauczycielkę
    • Potencja: Surrealna banalność
    • Anna i Jakub Górniccy (Outriders)
    • Kobiety Showbiznesu
    • Kobiety Biznesu
    • Ikony
  • Biznes
    • Skuteczna windykacja. Cz. I
      Jak płaciły polskie firmy w 2022 roku?
    • Backstage sesji #ToTylkoPłeć: Małgorzata Rdest
    • Backstage sesji Mentorki Moniki Chajęckiej
    • Backstage #ŁączyNasBiznes: Wiesława Kulig-Wyporska
    • Dominika Flaczyk: BusinessWell otwiera swe podwoje!
    • W teorii
    • W praktyce
  • Dla Ciebie
    • Komputer? Szydełkowanie? Książki? Mózg na dopingu
    • Profesjonalizm w branży beauty – zadbaj o dress code
    • Hairy Tale: Agnieszka Niedziałek i Justyna Szałańska
    • Jak walczyć z brakiem snu w chorobie?
    • W czasie smogu nie ćwicz na zewnątrz
    • Moda
    • Design
    • Zdrowie
    • Uroda
  • Warto
    • Rodzice w obliczu kryzysu psychicznego dziecka
    • Sposób na radość: otaczaj się szczęśliwymi ludźmi
    • Dokąd na ferie? Nie tylko w góry!
    • Pozwólmy sobie popłakać
    • Na bal wybierz pałac w Mortęgach
    • Warto mieć
    • Warto odwiedzić
    • Warto przeczytać
  • Newsy
    • Pole magnetyczne i prąd mogą pomóc głowie
    • Na ile DNA decyduje o psychice
    • Emocje: twój wewnętrzny przewodnik
    • Doświadczenie wojny w Ukrainie w monodramie „Ściany”
    • Dlaczego informacje mogą zaszkodzić
    • Wydarzenia
    • Ciekawostki
  • Więcej
    • Kontakt
    • Regulamin
  • Facebook

  • RSS

Kobiety Biznesu

Katarzyna Kasza: Uśmiech w każdej sytuacji – Good Company Garden Restaurant

Katarzyna Kasza: Uśmiech w każdej sytuacji – Good Company Garden Restaurant
Anna Chodacka-Penier
26 maja 2015

Good Company Restaurant to miejsce pełne smaków, gdzie każdy może zjeść coś innego – poczynając od kuchni azjatyckiej, włoskiej pizzy, a kończąc na pierogach. Menagerka – Katarzyna Kasza jest dobrym duchem restauracji. Energiczna, pogodna, zawsze na miejscu, jak dobry gospodarz. Nawet, gdyby w kuchni wybuchł pożar, wyjdzie z uśmiechem do gości i powie, że tak właśnie miało być

Good Company Garden Restaurant to nowy koncept na kulinarnej mapie Warszawy. Czym różni się od konkurencji?

Katarzyna Kasza, manager restauracji i eventów Good Company Restaurant: Różnic jest sporo, a zacznę od tego, że nie mamy stałego menu. Goście mają do wyboru kilka stacji z określonym typem jedzenia. Codziennie można zjeść coś innego. Mamy stację wok, gdzie azjatyckie, tajskie dania można wybrać na bazie różnego rodzaju makaronu i mięsa. Do wyboru mamy makaron sojowy, ryżowy i rzadko spotykany udon. To są naprawdę oryginalne produkty kupowane od wyselekcjonowanych dostawców. Mamy pierogi, które są przez nas produkowane, z różnorodnym nadzieniem, w zależności od sezonu: ze szpinakiem, ruskie, z mięsem, kapustą i grzybami, a w sezonie letnim – z owocami. Jesteśmy w stanie przygotować każdy rodzaj pierogów, w zależności od upodobań klienta, nawet na słodko. Była taki okres, że gościliśmy mistrza czekolady z Francji, który przygotowywał dla nas pierogi z czekoladą. Staramy się cyklicznie organizować takie atrakcje dla naszych gości. Następną stacją jest pizza, którą również sami robimy. Zawsze mamy dwie zupy, w tym jedną dla osób, które nie jedzą mięsa. Od niedawna oferujemy gościom kuchnię wegetariańską, w której w ogóle nie używamy tłuszczu zwierzęcego. Mamy również stację z tradycyjną kuchnią polską, stację z sałatkami, a tam do wyboru sałatki mięsne, wegańskie i wegetariańskie. Goście mogą u nas wypić codziennie świeżo wyciskane soki: pomarańczowy, grapefruitowy i tylko u nas – sok z kiwi, który jest bombą witaminową.

Good Company Garden Restaurant słynie również z pysznych deserów.

To prawda, mamy niesamowitą gamę deserów. Właścicielami restauracji są założyciele firmy Baccara, która od ponad 20 lat produkuje torty, ciasta, wspomniane już pierogi oraz wyroby garmażeryjne. W ofercie mamy standardowe wypieki, takie, jak sernik czy szarlotkę, ale nasi cukiernicy mają mnóstwo własnych pomysłów, na przykład genialne ciasto marchewkowo-kajmakowe, które zachwyca niesamowitym smakiem. Jesteśmy w stanie przygotować każdy możliwy tort na zamówienie. Największy tort, jaki do tej pory zrobiliśmy, ważył około 20 kilo. O poszczególne smaki i kształty zawsze można zapytać w restauracji, bo mamy tak szeroką gamę do wyboru, że mógłby powstać na ten temat osobny artykuł. Nasze torty są fantastyczne i nie mówię tego dlatego, że tu pracuję, ale sama je zamawiam na przeróżne okazje, a opinie klientów na ten temat są miodem na nasze serce.

W jaki sposób powstaje menu restauracji?

Jesteśmy otwarci na propozycje ze strony naszych gości. Słuchamy ich opinii i wprowadzamy zmiany. Dwa razy do roku przeprowadzamy anonimowe ankiety i wnikliwie zapoznajemy się z każdą sugestią. Dzięki opinii klientów, od maja tego roku, wprowadziliśmy kuchnię lekką i wegetariańską. Goście mają też zazwyczaj życzenia związane z danym sezonem, na przykład wiosną proszą, by wprowadzić jakiś typ sałatek lub koktajli, a jesienią pojawiają się życzenia o coś barowego, na przykład grzane wino. Mamy też herbatę sezonową, którą robimy na życzenie naszych gości. Na początku, kiedy powstawał koncept restauracji, menu powstało po wielu dyskusjach z kucharzami. Wystartowaliśmy z podstawowymi stacjami. Teraz, wprowadzaniem nowych rzeczy steruje szef kuchni Robert Sokolski.

Czy goście chętnie się dzielą opiniami?

O tak! Ostatnio mieliśmy 80 proc. wypełnionych ankiet. Większość naszych gości to stali klienci, którzy znają mnie i Roberta, wiedzą, że zawsze mogą podejść i porozmawiać. Jestem tu codziennie, do dyspozycji, nie ukrywam się w biurze

Kto testował menu przed otwarciem Good Company Garden Restaurant?

Potrawy testowali właściciele naszej restauracji i nasi pracownicy. Poszliśmy na żywioł, zrobiliśmy wielkie otwarcie na 400 osób. Wszystkie potrawy były przygotowane na żywo w trochę mniejszych porcjach. Pokazaliśmy, jak to wszystko będzie funkcjonowało, co spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem.

Kto przychodzi do Good Company Garden Restaurant? Bądź co bądź, Sound Garden Hotel, w którym mieści się restauracja, jest miejscem typowo biznesowym. 

Nasi klienci to głównie pracownicy okolicznych biur, goście konferencyjni i oczywiście hotelowi. Jesteśmy blisko lotniska, więc często klienci rezerwują u nas miejsce na kolację biznesową czy przychodzą na świetną kawę, mając jeszcze trochę czasu do odlotu. Oczywiście, chcemy wyjść z ofertą również do klienta zewnętrznego. Planujemy zrobienie tzw. family weekends, gdzie będziemy mieć szerszą ofertę dla rodzin z dziećmi. Restauracja działa w kilku trybach: od godz. 7 do 9.30 są śniadania, w godz. 11.30 do 16 serwujemy lunch live cooking, czyli wspomniane wcześniej stacje, a za posiłki płaci się w kasach. Po godzinie 18 Good Company Garden Restaurant przeistacza się w restaurację z obsługą kelnerską i menu a’la carta.

Jakie są mocne punkty restauracji?

Mamy stałych wyselekcjonowanych dostawców i, z godziny na godzinę, jesteśmy w stanie zrobić zamówienie. Co zresztą często się zdarza, ponieważ mamy duże powodzenie i mało miejsca, żeby magazynować jedzenie. Klient ma pewność, że jedzenie zawsze jest świeże. Wystrój wnętrz jest prosty i nowoczesny, ale mimo to (albo właśnie dlatego), nasi goście czują się u nas dobrze. Wszyscy nasi kucharze, którzy stoją „na linii” przy stacjach, czyli bezpośrednio twarzą w twarz z naszym klientem, mówią po angielsku, są też odpowiednio przeszkoleni. Muszą mieć kontakt wzrokowy z gościem, porozmawiać z nim, odpowiedzieć na pytania, być miłym i jednocześnie jak najlepiej „sprzedać” swój produkt. Jest to pewnego rodzaju show. Ten pierwszy kontakt jest bardzo istotny, bo przecież klient przychodzi tu, żeby miło spędzić czas

Jakim kluczem kieruje się pani dobierając pracowników?

Metodą prób i błędów. W gastronomii pracuję od ponad 20 lat. Znam ten świat od podszewki, ponieważ zaczynałam od najniższego szczebla. Przez tyle lat wyrobiłam sobie pewne mechanizmy w dziedzinie zatrudniania ludzi. Może to zabrzmi dziwnie, ale mocno kieruję się intuicją. W tej branży osobowość jest bardzo ważna. To dlatego najpierw próbuję poznać kandydata, a dopiero potem pytam o sprawy zawodowe. Po pierwszych dwóch minutach, wiem czy będę pracować z daną osobą. W tym momencie bardzo trudno jest znaleźć ludzi do pracy w gastronomii.

Dlaczego?

U nas zawód kelnera nie jest postrzegany tak, jak wszędzie na świecie. To praca głównie dla studentów, od których oczekujemy perfekcjonizmu i manier ambasadora. Dlatego tak ciężko jest znaleźć dobry personel, bo ja właśnie z tych osób, które myślą, że w trakcie studiów szybko zarobią pieniądze, muszę wyselekcjonować odpowiednich ludzi. Z drugiej strony, jak im pokazuję, co będzie należało do ich obowiązków, to często rezygnują, bo są przerażeni. Jako manager wyznaję zasadę: traktuj drugiego człowieka, tak, jak sama chciałabyś być traktowana.

Czy szef bywa psychologiem?

Tak, to jest czasami bardzo trudne, ale im dłużej jestem w biznesie, tym jest mi łatwiej. Kiedyś miałam problem, żeby zwrócić uwagę kelnerowi, że brzydko pachnie. Nie wiedziałam, jak to zrobić, żeby go nie urazić. Skończyło się bardzo dobrze. Powiedziałam bez pretensji, o co mi chodzi, że widzę, że ma jakiś problem, żeby się tym nie denerwował i mogę mu podpowiedzieć, jakie środki stosować. Różnie ludzie reagują, wiadomo, stres w tej pracy jest obecny. Do każdego trzeba podejść indywidualnie. Praca barmana czy kelnera jest naprawdę ciężka. Trzeba zostawić w domu wszystkie troski i nieustająco tryskać energią i uśmiechem do ludzi, z którymi ma się do czynienia. Trzeba reagować na każde zapotrzebowane i odpowiedzieć na każde, nawet najgłupsze pytanie, i to jeszcze tak, żeby nikogo nie urazić.

Jaki jest najtrudniejszy typ klienta w restauracji?

Nic im nie smakuje, nic się nie podoba, ale talerz jest – jak to się potocznie mówi – wylizany. Są tacy goście, którzy zwalniają moich pracowników. Ja wtedy reaguję dyplomatycznie, ale z wyraźnym zaznaczeniem granicy, że tak nie wolno robić. Jest to praca bardzo wdzięczna, bo często zdarzają się przyjemne sytuacje, na przykład, kiedy goście mówią, że wracają do nas, bo pani Ania robi najlepszą kawę, albo że mamy najlepszy sok z kiwi, jaki kiedykolwiek pili. Takie sytuacje najbardziej mnie motywują. Są też nieprzyjemne chwile, które, na szczęście, zdarzają się rzadziej, gdy np. przychodzą zdenerwowani goście z odwołanego samolotu. Rzucamy hasło i cały personel wie, na co się przygotowywać.

Ktoś kiedyś powiedział, że gastronomia to wdzięczna praca, bo od razu widać efekty.

Zgadza się, rzeczywiście widać od razu, czy dana osoba jest zadowolona, bo dobrze zjadła i spędziła relaksująco czas po pracy lub podczas przerwy. To szybka nagroda za naszą pracę.

Czy wyobraża sobie pani pracę w innej branży?

Nie, a kiedyś spróbowałam. Około dziesięć lat temu doszłam do wniosku, że mam dość, jestem zmęczona i wypalona zawodowo. Postanowiłam zająć się modą i zaczęłam współpracować z ekskluzywnym butikiem. Po czym, po miesiącu, stwierdziłam, że to nie dla mnie. Wolę obsługiwać gości, niż użerać się z modnisiami, nie urażając absolutnie nikogo, bo sama bardzo interesuję się modą i lubię być modnisią. Moją przyszłość widzę tu, w Good Company Garden Restaurant, bo ma ona ogromny potencjał. Mam też fantastycznych szefów, którzy motywują mnie i wspierają, a nie tylko kontrolują, za co jestem ogromnie wdzięczna.

Jak działa pani w sytuacjach kryzysowych?

Uśmiech nie schodzi z mojej twarzy. Nawet, gdyby w naszej kuchni był pożar, to wyjdę z uśmiechem do naszych gości i powiem, że tak właśnie miało być, taka dodatkowa atrakcja, całkowicie zaplanowana.

 

Kieruje się pani w pracy emocjami czy racjonalnie i chłodno analizuje sytuację?

Jestem emocjonalna, lecz działam racjonalnie, aczkolwiek muszę powiedzieć, że przyszło mi to z wiekiem i doświadczeniem zawodowym. Teraz to ja uspokajam ludzi i przekonuję, że z każdej sytuacji jest wyjście. Nie jest to łatwe, bo każdego dnia moje emocje są wystawiane na próbę.

Kiedy potrzebuje pani odpoczynku…

Zaczytuję się w książkach, oglądam filmy i gdybym miała czas, to na pewno dużo więcej bym podróżowała.

Jak udawało się pani pogodzić życie zawodowe z rodzinnym?

Było ciężko. Mam dwóch dorosłych, samodzielnych synów. Niestety, kiedy byli mali, często opiekę nad nimi przejmowały babcie, ciocie i przyszywane ciocie. Nadal jest to ciężkie do pogodzenia. Nie da się pracować w gastronomii bez pasji i wyrozumiałego partnera w domu. To praca do późnych godzin wieczornych jak również bardzo często w weekendy.

Kobiety sprawdzają się na stanowiskach menadżerskich?

Oczywiście, że tak! Kobiety powinny być szefami dlatego, że kierowanie się zdrowymi emocjami pomaga nam w podejmowaniu decyzji. Facet nieraz skreśla coś z góry, a kobiety zawsze zobaczą coś więcej, wytłumaczą, znajdą wyjście, dadzą szansę się wykazać. Choć są też oczywiście kobiety typu: „bez kija nie podchodź”, ale to chyba jest spowodowane większymi problemami wewnętrznymi.

Zaprasza pani czytelniczki książki do Good Company Garden Restaurant?

Serdecznie zapraszam do naszej restauracji. Najlepiej przyjść, zobaczyć, spróbować samemu, bo jak to mówią, papier przyjmie wszystko!

Related ItemsKatarzyna Kaszakobieta sukcesukobiety biznesuPolecanesukces jest kobietą
Kobiety Biznesu
26 maja 2015
Anna Chodacka-Penier

Redaktor Naczelna Sukces Jest Kobietą

Related ItemsKatarzyna Kaszakobieta sukcesukobiety biznesuPolecanesukces jest kobietą

More in Kobiety Biznesu

Backstage #ToTylkoPłeć: Agnieszka Kośnik-Zając

Zofia Kicińska19 stycznia 2023
Read More

Anna Belda: Dobro zawsze wraca!

Julia Nieznalska30 grudnia 2022
Read More

Joanna Nogaj-Ossowska: Warto walczyć o marzenia!

Michal Karas15 grudnia 2022
Read More

Mariola Koziatka: Stale się rozwijam, by pomagać ludziom!

Karolina Nowakowska28 listopada 2022
Read More

Alina Szynaka: Prowokuję nowe możliwości!

Sylwia Cukierska15 listopada 2022
Read More

Adriana Stempkowska: Dbam o wolność moich wyborów

Edyta Nowicka14 listopada 2022
Read More

Danuta Ochał: Czas się pochwalić!

Michal Karas10 listopada 2022
Read More

Marzena Łasińska: Wdzięczność pacjentów jest bezcenna

Michal Karas9 listopada 2022
Read More

Monika Skórska: Mam apetyt na życie!

Michal Karas7 listopada 2022
Read More
Scroll for more
Tap

Polecane

  • Skuteczna windykacja. Cz. I
    Jak płaciły polskie firmy w 2022 roku?
    W praktyce24 stycznia 2023
  • Backstage sesji #ToTylkoPłeć: Małgorzata Rdest
    W praktyce23 stycznia 2023
  • Backstage sesji Mentorki Moniki Chajęckiej
    W praktyce20 stycznia 2023

Facebook

Copyright © 2015 PressFactory Sp. z o.o., Stworzone przez G-marketing Regulamin

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem Dowiedz się więcej
Prywatność i polityka ciasteczek

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT