• Kobiety Biznesu
  • Kobiety Showbiznesu
  • Ikony
  • Warto odwiedzić
  • Warto mieć
  • Biznes
  • Newsy
  • Kontakt
  • Regulamin
Sukces jest kobietą!
  • Kobiety
    • Mirella poziom
      Mirella Piwiszkis w kampanii #JestemPewna!
    • Sylwia Mokrysz poziom
      Sylwia Mokrysz: Witamy w kampanii społecznej #JestemPewna!
    • Donata3POZIOM
      Donata Ignaszak: Firma rodziną i zespołem silna!
    • Wioletta fbPOZIOM
      Wioletta Żurek: Tworzę naturalne smaki!
    • Marzena Kulesza poziom glowne
      Marzena Kulesza: Warto się uśmiechać!
    • Kobiety Showbiznesu
    • Kobiety Biznesu
    • Ikony
  • Biznes
    • praca ikona
      Czego szukają pracodawcy u kandydatów?
    • KrystynaSzeja poziom
      Krystyna Szeja dołącza do kampanii #JestemPewna!
    • koktajk spk
      Sieć Przedsiębiorczych Kobiet zaprasza na dwa wydarzenia!
    • wakacje poziom RenataZ
      Jak przedsiębiorcy spędzają wakacje? Raport portalu PolecanyBiznes.pl
    • Monika Chajecka poziomback
      Monika Chajęcka: Realizuję się na wielu płaszczyznach!
    • W teorii
    • W praktyce
  • Dla Ciebie
    • zdrowie cukier ikona1 123nowe
      Niewyspane nastolatki jedzą więcej cukru
    • ikona123kobieta.uroda4
      Wirtualne obcowanie ze sztuką poprawia jakość życia
    • MaciejM poziom
      Pielęgnacja włosów po lecie by Maniewski
    • warzywa123male
      Warzywa na drugie śniadanie
    • ikona123zdrowie.sport .kobieta
      Chirurgia plastyczna piersi a zdrowie
    • Moda
    • Design
    • Zdrowie
    • Uroda
  • Warto
    • zwierzeta fot.PAP
      Przyroda traci coraz więcej zasobów
    • libia
      Polska Misja Medyczna pomoże mieszkańcom Libii
    • etiopia
      Najkrwawsza wojna ostatnich lat? To nie Ukraina ani Syria
    • 47894681 l 1
      Robimy za mało, by powstrzymać suszę
    • Tunel29 okladka
      Wydawnictwo Insignis poleca „Tunel 29”!
    • Warto mieć
    • Warto odwiedzić
    • Warto przeczytać
  • Newsy
    • las2 n
      Naturalne procesy regeneracji lasów
    • libia
      Pomoc dla powodzian z Libii
    • 08 szlak do Chatki Zima
      Kiedy zniknie polski biegun zimna?
    • przyjaciółki
      Boimy się globalnego ocieplenia?
    • maroko
      Trzęsienie ziemi w Maroku. Czego potrzebują ofiary?
    • Wydarzenia
    • Ciekawostki
  • Więcej
    • Kontakt
    • Regulamin
  • Facebook

  • RSS

Ikony

Anita Lasker-Wallfisch: Mengele nie odebrał jej radości

Anita Lasker-Wallfisch: Mengele nie odebrał jej radości
Michal Karas
16 marca 2018

Była świadkiem rzeczy tak potwornych, że przez prawie 50 lat nie rozmawiała o tym nawet z członkami rodziny. Dziś, mając blisko 93 lata, mówi głośno i przestrzega, byśmy znów nie dali się podzielić na lepszych i gorszych.

Urodziła się we Wrocławiu latem 1925 roku. Rodzice byli wysoko sytuowani: ojciec prawnik, matka skrzypaczka. To jednak nie zdało się na nic, skoro rodzina Lasker była żydowska, a nie niemiecka. Nie pomógł nawet fakt, że ojciec otrzymał order za walkę na froncie I wojny światowej. Do jakiegoś czasu naziści dawali im spokój, ale już od 1933 represje miały charakter regularny. W 1939 udało im się wysłać najstarszą z córek, Marianne, do Anglii. Dwóch pozostałych nie zdążyli, nadeszła wojna.

Utrata rodziców i wywózka do Auschwitz

W 1942 obydwoje rodziców aresztowano, Anita nigdy więcej ich nie zobaczyła. Zostali zamordowani, prawdopodobnie ich szczątki leżą pod Lublinem. 17-letnia Anita ze starszą siostrą Renate zostały w sierocińcu we Wrocławiu jeszcze przez kilka miesięcy. Pracowały w papierni, gdzie potajemnie podrabiały dokumenty, by umożliwić ludziom wyjazd do Francji. Bały się, ale nie zamierzały też ot tak poddać się. Jak wielokrotnie powtarzała Anita: – Nie mogłam zaakceptować, że zostanę zabita za to, jaka się urodziłam. Postanowiłam więc dać nazistom lepszy powód.

„Papiery” zrobiły też dla siebie i we wrześniu podjęły próbę ucieczki. Nie udało się, obie siostry zostały aresztowane i, po pięciu miesiącach w więzieniu, wysłane do Auschwitz. Miały szczęście, że jechały tam jako więźniarki, a nie Żydówki – a więc za przestępstwo, a nie za tożsamość. W pierwszym przypadku jechały bowiem transportami więziennymi, a w drugim trafiłyby do wagonów na bydło i – niemal na pewno – szybko skończyłyby w komorze gazowej.

Wiolonczela uratowała jej życie

Kategoria więzienna przy transporcie nie była jedynym szczęśliwym przydziałem Anity. Gdy upokorzona, rozebrana do naga, ogolona i ze świeżo nadanym numerem obozowym stała przez inną więźniarką Auschwitz, ta – z obowiązku – spytała, co Anita robiła przed pojmaniem. Gdy odpowiedziała, że grała na wiolonczeli, usłyszała oddech ulgi spisującej ją kobiety. – Grałaś na wiolonczeli? Fantastycznie, więc będziesz żyć.

I żyła, bowiem w obozie zagłady funkcjonowała powołana niedługo wcześniej Mädchenorchester von Auschwitz, czyli orkiestra dziewczęca. Od 1943 przyjmowano do niej również kobiety pochodzenia żydowskiego i tam właśnie trafiły obie siostry Lasker. Dzięki temu ominęły je roboty fizyczne i mogły liczyć na utrzymanie przy życiu przez oprawców. W zamian grały marsze przy porannym wyprowadzaniu więźniów do pracy oraz podczas wieczornych powrotów. W niedziele zabawiały muzyką nazistowskich oficerów.

Koncert dla Mengele

Pewnego dnia do celi przyszedł sam Josef Mengele. Nie odezwał się, tylko skinął na Anitę, dotąd zajętą wydłubywaniem wszy z koleżanki. W pierwszej chwili była sparaliżowana, w końcu z jego laboratorium dochodziły potworne krzyki, a ludzie stamtąd często nie wracali. Ale teraz wskazał tylko na jej instrument. Poszła za nim pokornie.

W gabinecie kazał zagrać „Traumerei” Schumanna. Gdy skończyła, machnął ręką, by odeszła. Nie podziękował, wszak nie uznawał Żydów za ludzi, a jednak jej talent cenił. Sam Mengele do dziś gra istotną rolę w życiu Anity Lasker-Wallfisch, w pewnym sensie nie dając jej spokoju.

– Jego rolą było przeszukiwanie transportów w poszukiwaniu bliźniąt. Gdy je znajdował, prowadził na nich eksperymenty tak długo, aż umierały. I człowiek, który robił coś takiego, znał dzieła Schumanna. To tajemnica nazistowskich liderów: jak z pozoru normalny, wykształcony człowiek, może dopuścić się tak niskich rzeczy. Ale kiedy ludzie pytają mnie, jak się z tym czuję, ja nic nie czuję. Myślę jedynie o tym, jak kuriozalna jest ta sytuacja. Jednak Mengele nie odebrał mi radości z Schumanna czy „Traumerei” – wspominała Lasker-Wallfisch przy okazji obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu w 2014 roku.

Zbyt dużo, by to opisać

Choć wiele najokrutniejszych wydarzeń w Auschwitz Anita oglądała niejako „z boku”, to była od początku do końca świadoma celu obozu. Pod koniec 1944 roku obie siostry trafiły do oferującego znacznie gorsze warunki obozu Bergen-Belsen, i według Anity różnice w obu obozach sprowadzały się do jednego: – W Auschwitz ludzi systematycznie mordowano, w Bergen-Belsen jedynie umierali – wspomina wiolonczelistka.

W drugim obozie Anita również grała na wiolonczeli, wspólnie z 11 innymi kobietami. W kwietniu 1945, na trzy miesiące przed 20. urodzinami, doczekała się wyzwolenia. Wyjechała do Belgii, później do Londynu. Szczęśliwie wyszła za mąż i stworzyła rodzinę, ma dwójkę dzieci. Jest współzałożycielką English Chamber Orchestra i wprowadziła swojego syna w świat muzyki klasycznej.

Pozostała uznaną artystką, ponieważ nie pozwoliła, by doświadczenia z czasów nazistowskich odebrały jej satysfakcję z muzyki. – Muzyki nie można zniszczyć. Niemcy zniszczyli tak wiele, ale muzyka jest niezniszczalna – mówi z satysfakcją Anita.

I choć od muzyki się nie odwróciła, to doświadczenia obozowe zostały z nią na długo. Przez ponad 40 lat nie rozmawiała o swoich przeżyciach z nikim z rodziny i aż do 1994 unikała powrotu do Niemiec. Gdy wreszcie otworzyła się, nie tylko zaczęła często odwiedzać Niemcy, ale też wydała książkę „Inherit the Truth”, by pomóc przekazać historię i nie dopuścić do powtórzenia tamtych wydarzeń.

Ludobójstwo zaczyna się niewinnie

Na regularne spotkania Anity z młodzieżą przybywały tysiące osób. Dla niej rozmowa z młodymi jest ważna, ponieważ przyczyny holokaustu wciąż istnieją we współczesnym społeczeństwie. – Rasizm nie odszedł, niestety. Dlatego jako członkowie rasy ludzkiej jesteśmy za siebie współodpowiedzialni. Nikt nie przychodzi na świat z łatką nadczłowieka lub podczłowieka. To my wprowadzamy te określenia – mówi Anita Lasker-Wallfisch.

Dla niej niemiecki antysemityzm też nie zaczął się drastycznie. – Miałam wtedy osiem lat. Miałam właśnie zetrzeć tablicę, gdy jedno z dzieci powiedziało „nie dawaj gąbki żydówce”. To było dawno, ale nigdy tego nie zapomnę. Później zaczęto na mnie pluć na ulicy, a określenie zmieniło się na „brudna żydówka”. Nie rozumiałam co się dzieje, musiałam po prostu zaakceptować swoją odmienność. Musiałam przyjąć do wiadomości, że nie byłam członkinią rasy panów – wspomina Lasker-Wallfisch w swojej książce.

Gdy miała 12 lat, nie było już możliwości, by dłużej uczyła się grać na wiolonczeli, ponieważ dla „aryjskich” nauczycieli uczenie żydowskiego dziecka mogło oznaczać kłopoty. Rodzicom udało się załatwić korepetycje w Berlinie, u ostatniego żyjącego tam nauczyciela-Żyda. Nawet to nie trwało długo.

Znacznie ciężej zrobiło się w 1938 roku, gdy miała lat 13. 9 listopada doszło do tzw. Nocy Kryształowej, a więc pierwszego tak wielkiego pogromu na ziemiach niemieckich. Oddajemy teraz głos naszej Bohaterce, która w swoich wspomnieniach tak przywołuje wydarzenia od listopada 1938 do września 1939:

„[…] Pomniejszy urzędnik w niemieckiej ambasadzie w Paryżu został zastrzelony przez Żyda, młodego mężczyznę imieniem Herschel Grynszpan. Ten incydent doprowadził do «spontanicznego gniewu obywateli Niemiec», jak ujęła to wtedy prasa, opisując pierwszy duży pogrom ery nazistowskiej. Wydarzenie posłużyło za wymówkę, by uwolnić najgorsze instynkty u pożytecznych chuliganów realizujących politykę rządu. Synagogi płonęły, żydowskie sklepy i domy były niszczone i szabrowane, a prywatne domy napadane i dewastowane. Większość mężczyzn pochodzenia żydowskiego aresztowano, a określenie obóz koncentracyjny weszło do słownika.

Kristallnacht to było coś w rodzaju próby generalnej. Test. Jak daleko możemy się posunąć? Gotowość tłumu, by atakować bezbronnych ludzi, była dla nazistów zielonym światłem. Nie było już ograniczeń w tym, co można było robić Żydom i stało się boleśnie jasne, że nie można było zostać w Niemczech. Pomimo rozpaczliwych prób wyjazdu, z dnia na dzień ucieczka stawała się coraz trudniejsza. Granice zamknięte, a problemy przy ich przekroczeniu stawały się prawie niemożliwe do pokonania. Sami Niemcy też utrudniali, tak bardzo chcieli się nas pozbyć. By się wydostać, trzeba było płacić. Wielu ludziom się to nie udało i to bynajmniej nie z braku pieniędzy. Moja rodzina zalicza się do tej grupy.

W miejscach publicznych zaczęto wywieszać znaki zakazujące Żydom wstępu. Zabroniono nam posiadania radioodbiorników, nakazano oddać rowery. Do imion musieliśmy dodawać człon Sara lub Izrael. Na ubraniach musieliśmy nosić żółtą gwiazdę. I tak dalej. Wreszcie wybuchła wojna i byliśmy już w pułapce.” [własne tłumaczenie z „Inherit the Truth”]

Related ItemsAnita Lasker-WallfischantysemityzmAuschwitzdyskryminacjaHolokaustksenofobiaTrzecia Rzesza
Ikony
16 marca 2018
Michal Karas

Related ItemsAnita Lasker-WallfischantysemityzmAuschwitzdyskryminacjaHolokaustksenofobiaTrzecia Rzesza

More in Ikony

Magdalena Mortęska - Pałac Mortęgi

O tym jak Magdalena łyżeczkami żonglowała

Michal Karas9 kwietnia 2023
Read More
kultura cyfrowa anna i jakub gorniccy outriders fot leszek zych polityka

Anna i Jakub Górniccy (Outriders)

Dagna.Starowieyska9 stycznia 2023
Read More
Emily Ratajkowski June 02

Emma Summerton: Love Letters to the Muse

Dagna.Starowieyska17 listopada 2022
Read More
Ms. magazine Cover Spring 2015

Shonda Rhimes: Kobiety grają pierwsze skrzypce

Aneta Zadroga16 listopada 2022
Read More
Jaga poziom

Jaga Hupało: Tworzenia piękna czyni świat lepszym

Michal Karas7 listopada 2022
Read More
zaa4

#ToTylkoPłeć: Polki promują równość w biznesie!

Magda Dzik-Kordas24 października 2022
Read More
2

Pokonały raka, teraz pomagają walczyć innym kobietom

Kalina Samek18 października 2022
Read More
Tippi Hedren 05

Tippi Hedren – obsesja seksualna Alfreda Hitchcocka

Kalina Samek30 września 2022
Read More
Michalina Wislocka

101 lat temu rodziła się Michalina Wisłocka, autorka „Sztuki kochania”

Dagna.Starowieyska1 lipca 2022
Read More
Scroll for more
Tap

Polecane

  • praca ikona
    Czego szukają pracodawcy u kandydatów?
    W praktyce26 września 2023
  • KrystynaSzeja poziom
    Krystyna Szeja dołącza do kampanii #JestemPewna!
    W praktyce21 września 2023
  • koktajk spk
    Sieć Przedsiębiorczych Kobiet zaprasza na dwa wydarzenia!
    W praktyce21 września 2023

Facebook

Copyright © 2015 PressFactory Sp. z o.o., Stworzone przez G-marketing Regulamin

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem Dowiedz się więcej
Prywatność i polityka ciasteczek

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT
Go to mobile version