Ta dolegliwość przytrafia się niemal co drugiej kobiecie w Polsce, a jak już raz się pojawi, to niemal zawsze wraca. Ból, pieczenie, kłopotliwy dyskomfort – zapalenie pęcherza to typowo kobieca dolegliwość
Zwykłą dolegliwością zapalenia pęcherza z pewnością nie nazwałaby Zośka, trzydziestoletnia filolożka, która z „pęcherzowym” problemem zmaga się już od dziesięciu lat. – Choć napady choroby zwykle nie trwały długo, załamywało mnie to, że ból atakował szybko, znienacka i w najmniej odpowiednim momencie: na wakacyjnym wyjeździe, w środku zajęć na uczelni, a później także w trakcie pracy, niezależnie od pory roku i temperatury za oknem – opisuje swoje zmagania z pęcherzem młoda kobieta. – Teraz potrafię z tego żartować, ale były chwile, kiedy wpadałam w ciężką depresję z powodu każdego kolejnego zakażenia – wspomina.
Winna krótka cewka moczowa?
Mechanizm powstania zapalenia pęcherza moczowego polega na przedostaniu się bakterii żyjących w okolicy zewnętrznego ujścia cewki moczowej do pęcherza przez cewkę moczową, która jest naturalną barierą. Długość cewki moczowej u kobiet wynosi około 3-5 cm, u mężczyzn 15-20 cm – siłą rzeczy ta bariera u kobiet jest łatwiejsza do pokonania.
W publikacjach naukowych pisze się, że na zapalenie pęcherza cierpi ok. 40 proc. wszystkich kobiet. – Przyczyną nawracającego zapalenia pęcherza mogą być także zaburzenia miejscowych mechanizmów obronnych, wskutek czego dochodzi do kolonizacji przez drobnoustroje. Z tym nie możemy sobie poradzić zwykle do końca życia – tłumaczy chorobowe mechanizmy lek. med. Anna Senderska z centrum Enel-Med.
Nękana ciągłymi problemami z pęcherzem Zośka postanowiła samodzielnie zbadać, co jest przyczyną jej kłopotów. – Przekopałam Internet, znalazłam dobrego specjalistę i przystąpiłam do działania. Lekarz zlecił testy na chlamydię, gdyż infekcja wywołana tą bakterią sprzyja zakażeniom cewki. Zlecił też urografię czyli badanie rentgenowskie układu moczowego – opisuje. – Okazało się, że moje nerki, moczowody i pęcherz pracują bez zarzutu. Usłyszałam, że w moim przypadku pozostają jedynie dobrze dobrane antybiotyki… Byłam załamana, ale trafiłam na lekarkę, której udało się częściowo rozwiązać problem. Przepisała szczepionkę na E. Coli – Uro-vaxom.
Bolesna dolegliwość
Typowe objawy zapalenia pęcherza to częste oddawanie moczu w niewielkich ilościach, również w nocy z towarzyszącym pieczeniem i bólem. Dodatkowo boleści mogą pojawić się w podbrzuszu. Odczuwa się wówczas jakby parcie na pęcherz. Dolegliwości mogą mieć różne nasilenie: od łagodnych do bardzo silnych. Mocz jest mętny, w wielu przypadkach obecna jest w nim krew.
– Zapalenie pęcherza leczy lekarz rodzinny. Przy pierwszorazowych zakażeniach zlecam wspomniane badania moczu oraz USG dróg moczowych w celu wykluczenia innych przyczyn np. kamicy nerkowej nieujawnionych wcześniej wad dróg moczowych – radzi Senderska.
Do rozpoznania, czy faktycznie mamy do czynienia z zapaleniem pęcherza, lekarzowi zazwyczaj wystarczy wywiad chorobowy. Z badań dodatkowych zleca się zazwyczaj posiew moczu w celu ewentualnego potwierdzenia obecności bakterii. – O wizycie u urologa decyduje lekarz rodzinny – dodaje lek. med. Anna Senderska.
Furagin, szczepionka, a może żurawina
Zośka przez trzy miesiące brała szczepionkę w postaci tabletek i nie mogła uwierzyć w swoje szczęście: pęcherz w końcu działał, jak powinien! – Po trzech latach od momentu zakończenia kuracji, zakażenia zaczęły wracać, ale o wiele rzadziej i radzę sobie z nimi za pomocą dwóch tabletek Furaginu. Pomaga też herbata z żurawiny. Mimo, że nie polecił mi jej żaden lekarz, w moim przypadku działa – opisuje filolożka.
Dobór leku, który ma być panaceum na zapalenie pęcherza, jest indywidualny. – Rzeczywiście Furagin jest najpowszechniejszy. Ale i skuteczny. Inne leki które może przepisać lekarz to: Cipronex, Nolicin, Duomox – wymienia Senderska.
Zapalenie pęcherza dobrze leczone nie skutkuje powikłaniami. Jednak przy zaniedbaniach może dojść do zapalenia nerek. – Osoby cierpiące na nawracające zapalenia pęcherza powinny dbać spożywanie odpowiedniej ilości płynów. Powinno być ich tyle, aby przynajmniej pięć razy w ciągu dnia oddać mocz – radzi lekarka.
– Wszystkim cierpiącym na dolegliwości związane z pęcherzem polecam zrobienie posiewu z antybiogramem – mówi Zośka. – Badanie to służy rozpoznaniu, który lek najlepiej działa w konkretnym przypadku. W ciągu 10 lat moich kłopotów, tylko jeden lekarz mi je poleciał. Okazało się przy tym, że połowa nowych leków nie działa w moim przypadku – dodaje.
Powszechnie uważa się, że bardzo pomocna przy eliminowaniu skutków zapalenia pęcherza, czy nawet jego zapobieganiu jest żurawina. Dotychczas brak było potwierdzonych danych na temat jej skuteczności. Podczas zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego w Bostonie w sierpniu tego roku, dr Terii Anne Camesano z Politechniki Worcester przedstawiła dowody na to, że sok z żurawin niszczy bakterie odpowiedzialne za infekcje dróg moczowych.
Działanie żurawiny opisała Margit Kossobudzka w „Gazecie Wyborczej”. Zbawienne działanie soku z tej rośliny polega na tym, że nie pozwala on bakteriom Escherichia coli kleić się do siebie. Ich siła polega na tym, że łączą się w wielowarstwowe kolonie i wówczas są groźne. Zapobiegnięcie ich łączeniu, występowanie pojedynczo sprawia, że mogą być łatwo wypłukane z dróg moczowych.
Anna Chodacka