Site icon Sukces jest kobietą!

Sukces on Tour: Na pokładzie Kreolskiej Królowej

Jeden z dwóch najpiękniejszych i najstarszych parowców Luizjany przywitał nas piękną muzyką, ciekawym programem, pyszną kuchnią i niezapomnianymi widokami!

Główny szlak wodny w USA. czwarta najdłuższy rzeka na świecie, znajduje się w Ameryce Północnej i przepływa przez dziesięć stanów. Dla Marka Twaina była to nie tylko rzeka, ale i kraina tętniąca życiem, miejsce będące inspiracją w jego niezwykłej twórczości. Jej nazwa pochodzi od słów „mici zibi”, co w języku Indian Chippewa oznacza: „wielka rzeka”. Zabieramy Was na rejs, tradycyjną łodzią rzeczną, napędzaną kołem łopatkowym po Missisipi. Witamy na pokładzie! – Paddlewheeler Creole Queen.

Po niesamowitej nocy w Nowym Orlanie, gdzie muzyka z rożnych stron świata towarzyszyła od samego rana, postanowiliśmy zrobić sobie przerwę od upałów i spędzić porę obiadową na parowcu Creole Oueen. Przechodząc centralną ulicą Francuskiej Dzielnicy, Bourbon Street, pełną restauracji i nocnych klubów, przyciągająca każdego wieczoru tłumy gości, dotarliśmy do przystani, gdzie czekała na nas piękna Creole Oueen. Do wyboru mieliśmy dwa różne rejsy. Wybraliśmy Królową Kreolską, ponieważ obejmuje postój pod Chalmette, gdzie w styczniu 1815 r. rozegrała się ostatnia bitwa na amerykańskiej ziemi między USA a brytyjskim wrogiem.

Nasz dwugodzinny rejs odbywał się podczas pory obiadowej. Po intensywnej, przetańczonej nocy z radością skorzystaliśmy z pysznego lunchu w formie bufetu. Ta opcja kosztowała nas 15 $. Naprawdę było warto!

Płynąc w dół potężniej rzeki Missisipi mogliśmy podziwiać nie tylko dziką przyrodę, ale i niepowtarzalne krajobrazy, i niezwykłą mieszankę kultur. Jak zobowiązywała nazwa naszego statku, w bufecie były potrawy kreolskie, na czele ze słynną jambalayą, której w Nowym Orleanie spróbować trzeba.

W trakcie podróżny wzdłuż linii brzegowej słuchaliśmy o interesującej historii Nowego Orleanu, nie tylko tej odległej. Bo choć nabrzeża Missisipi upstrzone są zakładami przemysłowymi sięgającymi wiele dekad wstecz, to do dziś widać tu również śmiertelne żniwo cyklonu Katriny z 2005 roku, który pozostawił po sobie gigantyczne szkody.

Historię opowiadał lokalny przewodnik, który zabrał nas w podróż na pole bitwy Chalmette, które obecnie znajduje się w Narodowym Parku Historii i Rezerwacie Jean Lafitte. Po godzinnym rejsie w jedną stronę zeszliśmy na ląd, gdzie mieliśmy możliwość podziwiać to historyczne miejsce.

Była okazja na klika zdjęć Rene Beauregard House, znanego również jako Malus-Beauregard House. Dom z lat 30. XIX wieku był częścią historycznej plantacji Chalmette. Został nazwany na cześć jego pierwszych i ostatnich właścicieli. Rezydencja była miejscem spotkań wielu bogatych i wpływowych ludzi. Nie mogliśmy wejść do środka z racji stanu budynku, natomiast historyczna architektura w francusko–luizjańskim stylu zaspokoiła nasz apetyt, zwłaszcza na równinnym, podmokłym tle z wielkimi drzewami pokrytymi zwisającą oplątwą brodawczakową – rośliną charakterystyczną dla Luizjany.

Podczas rejsu przewodnik opowiadał nam o historii rzeki – w końcu Missisipi to kawał historii amerykańskiej gospodarki! – oraz jednostkach pływających po rzece. W drodze powrotnej mogliśmy podziwiać z parowca piękno przyrody, ciekawe widoki oraz Dzielnicę Francuską z wieżowcami downtown w tle. Mieliśmy okazję przyglądać się życiu jakie toczy się w najbardziej ruchliwym porcie rzecznym na świecie.

To świetnie spędzony czas, nawet jeśli w nowoorleańskim upale. Bryza znad Missisipi była orzeźwiająca, a Creole Queen zabrała nas w niezwykły rejs z muzyką i historią w tle!

Exit mobile version