Pierwsza wskazówka przy podejrzeniu skazy białkowej u dziecka to podanie mleka modyfikowanego na bazie mleka koziego, nie krowiego. Jeśli mimo to objawy pozostają, czas skonsultować się z pediatrą
Alergie pokarmowe u niemowląt i nieco starszych dzieci są wyjątkowo dokuczliwe, ponieważ nasze pociechy nie rozumieją, dlaczego odczuwają ich skutki. Jedną z pierwszych odkrywanych alergii jest skaza białkowa, czyli uczulenie na białko mleka krowiego.
Najczęściej objawia się atopowym zapaleniem skóry. Niemowlaki zwykle mają zmiany na policzkach, rączkach, nóżkach, brzuszku. Zwykle są to zaczerwienienia i łuszczące się place, które niestety bardzo swędzą.
– Jeśli skaza białkowa jest potwierdzona, to należy skonsultować się z pediatrą, gdyż specjalne mleka dla alergików dostępne są na receptę. Jeśli jednak podejrzewamy alergię na produkty mleczne u dziecka, lub ktoś z rodziny jest alergikiem, to możemy stosować profilaktycznie mieszanki, które minimalizują ryzyko wystąpienia alergii – poleca dr nauk medycznych Mirosława Gałęcka.
– Można wybrać mleko z literkami HA w nazwie lub modyfikowane mleko kozie. Zawartość białka odpowiedzialnego za alergię jest w nim prawie o połowę mniejsza niż w mleku krowim. Według badań, nawet 20% dzieci z alergią na białko mleka krowiego, może nie być uczulone na to pochodzące z mleka koziego. Z tego powodu warto rozważyć rozpoczęcie karmienia sztucznego właśnie od mleka modyfikowanego wytwarzanego na bazie mleka koziego. Należy też podkreślić, że mleko kozie oraz mieszanki HA nie są alternatywą dla dzieci ze stwierdzoną alergią na białko mleka krowiego.