Site icon Sukces jest kobietą!

Siła Kobiet: Odwaga pozwala mi sięgać po więcej!

Paulina Piliszek, współwłaścicielka marki MYONI Group z branży ekskluzywnych nieruchomości oraz klimatycznej restauracji PAM PAM. Zwolenniczka rozwoju, poczucia humoru i doceniania codziennych, małych przyjemności, które również tworzą jej dzień. Wierzy, że wyzwania budują kreatywność i poczucie sprawczości.

Co w Pani pracy jest niezwykłego, co Panią codziennie wprawia w dobry nastrój?

Generalnie moja praca sama w sobie jest niezwykła, gdyby było inaczej, to na pewno nie robiłabym tego, co robię. Uważam, że życie jest za krótkie na to, aby marnować je na coś, czego się nie lubi, znacznie lepiej, jeżeli praca wywołuje w nas pozytywne emocje. OK, moja praca jest stresująca, czasem trudna, zdarza mi się działać pod presją czasu, ale uwielbiam w niej to, że dostarcza mi nowych wyzwań, zmusza mnie do ciągłej kreatywności, do poszukiwania nowych rozwiązań. Nie odnalazłabym się w pracy polegającej na codziennej rutynie. Ja najbardziej lubię spotkania z fajnymi, inspirującymi ludźmi, którzy mają ciekawe zainteresowania, zwiedzają świat, są otwarci na innych, bo tacy właśnie są moi Klienci.

Drugą niezwykłą rzeczą jest to, że mogę naocznie obserwować cały proces powstawania budynku, począwszy od momentu kupna działki, przez tworzone projekty, wizualizację inwestycji, trwającą budowę i rosnący w oczach budynek aż po ten czas, kiedy ludzie zaczynają się wprowadzać, a budynek zaczyna żyć. Wspaniałe jest takie poczucie sprawczości.

Co w sobie uważa Pani za wyjątkowe i wspaniałe?

Hmmm, mam wrażenie, że w naszej kulturze mocno niepopularne jest mówienie o sobie samym miłych rzeczy. Za rzadko słyszę od swoich koleżanek, że są wspaniałe, wyjątkowe i cudowne, częściej jakie są beznadziejne i ile rzeczy im się nie udało… Wtedy zawsze im powtarzam, że są najlepsze i żeby nigdy nie dały sobie wmówić, że jest inaczej. Co prawda mam jedną bardzo dobra koleżankę, która zawsze powtarza mi, jakie obie jesteśmy wyjątkowe i dlatego właśnie się spotkałyśmy (śmiech). Wracając do meritum – jestem wyjątkowa, bo jestem sobą, po prostu. I dobrze mi samej ze sobą. A dlaczego jestem wspaniała? Dlatego, że jestem dobrą, pozytywną osobą, nikomu nie zazdroszczę, doceniam innych i ich osiągnięcia.

W każdym zadaniu, którego się podejmuję, daję z siebie wszystko, no może za wyjątkiem sytuacji, kiedy ktoś każe mi rozwiązywać skomplikowane zadania matematyczne, wtedy poddam się od razu (śmiech). Jestem oddaną mamą. Mimo aktywnej pracy zawodowej, staram się wychować mojego synka na fajnego, dobrego człowieka. Często zdarza mi się również, że sama patrzę na świat jak 7-latka i ekscytuję się wieloma rzeczami, takimi jak piękny zachód słońca, padający śnieg, park jesienią itd. Mam nadzieję, że nigdy nie stracę w sobie tego mojego wewnętrznego dziecka.

Doceniam małe przyjemności, umiem cieszyć się chwilą. Coraz bardziej umiem docenić swoją wartość i głośno powiedzieć (szczerze w to wierząc), że jestem w czymś dobra. Aha, i bardzo lubię swoje poczucie humoru – trochę abstrakcyjne, nie dla wszystkich zrozumiałe, ale kto ma zrozumieć, ten rozumie.

Tyle chyba wystarczy, bo i tak pewnie niektórym wydam się zarozumiała (śmiech).

Co w kobietach ceni Pani najbardziej i co mogłaby Pani określić przymiotnikiem „wspaniałe”?

O rety, w kobietach cenię całą masę rzeczy!!! Przede wszystkim te cechy, które sama posiadam. Wszystkie cechy wymienione powyżej mogą być tu odpowiedzią. A kobiety uwielbiam za to, że są!!! Kiedyś lepiej odnajdowałam się w środowisku męskim, na studiach polonistycznych nie miałam żadnej przyjaciółki, a za to miałam dwóch facetów-przyjaciół.

Jednak z wiekiem to się zmieniło, być może wpływ na to miał fakt, że już w mojej pracy zawodowej poznałam kilka przewspaniałych Kobiet (tak właśnie, absolutnie zasługują na to, żeby napisać je dużą literą) – Aneta, Kasia, Kamila, Emilka. Kocham te dziewczyny, bo są absolutnie cudowne. Każda jest inna, ale mają wiele cech wspólnych, przede wszystkim absolutnie uzasadnione poczucie własnej wartości, ogromną moc sprawczą, wspaniałe poczucie humoru, nie zapominajmy też o wielkiej inteligencji. Jak tu nie kochać takich Kobiet!!!

Jakie cechy charakteru, według Pani, powinna mieć skuteczna kobieta biznesu?

Przede wszystkim powinna być inteligentna, bo bez inteligencji i rozumu ciężko prowadzić jakikolwiek biznes. Powinna mieć ambicję i wiarę w swoje możliwości. Oczywiście, musi być przygotowana na ciężką pracę, być wytrwała i nie przejmować się drobiazgami, a porażki traktować jako coś, co zawsze się zdarza, bo sukces i porażka idą w parze, ale nie ma co robić z tego tragedii. Nawet jeśli upadnie, to wie, że trzeba wstać, otrzepać się i dalej robić swoje najlepiej, jak potrafi. Powinna skupiać się na rozwiązaniu problemu, ale nie za wszelką cenę, po przysłowiowych trupach (przynajmniej ja takich metod nie akceptuję). Kobieta biznesu, aby być skuteczną, powinna być również odważna, po to by móc sięgać wyżej.

Moim zdaniem skuteczna kobieta biznesu powinna mieć również określony styl zarządzania. I nie mam tu na myśli autorytarnego sposobu rządzenia współpracownikami (często mężczyźni-szefowie tak mają) wręcz przeciwnie, uważam, że znacznie więcej da się „wydobyć” ze współpracowników stosując demokratyczny model zarządzania, traktować ich jak przyjaciół, a nie podwładnych. Każdemu lepiej się pracuje w takich warunkach. Mając taką kobietę-szefa, pracownicy mogą nastawić się na większa samodzielność, co z kolei generuje większą kreatywność i umożliwia pełne wykorzystanie wiedzy pracowników.

Kobiety bardziej dbają również o rozwój pracowników, co zwiększa ich zaangażowanie w działania oraz poczucie odpowiedzialności za wykonywane zadania. Oczywiście, sama również musi inwestować w swój rozwój.

Co może nam najbardziej przeszkadzać w drodze do zawodowych sukcesów?

Niestety, w Polsce wciąż jeszcze mamy tzw. „szklany sufit”, czyli ograniczenia związane z awansem i zajmowaniem wysokich stanowisk przez kobiety, a w skrajnych sytuacjach nawet ich jawna dyskryminacja.

To taka niewidzialna bariera, niby jej nie ma (według wielu mężczyzn), a jednak jest. Mimo tego, że kobiety są lepiej wykształcone od mężczyzn (w 2002 r. wyższe wykształcenie miało 10,4% kobiet i 9,3% mężczyzn), to mężczyźni głównie zajmują najwyższe stanowiska. To bardzo niesprawiedliwe, wciąż uważa się, że tradycyjny podział ról polega na tym, że kobiety powinny zajmować się domem i dziećmi, a mężczyźni zarabiają i realizują się w pracy, ale na litość boską, mamy XXI wiek!!! Kobiety chcą mieć dzieci, rodziny, ale również chcą realizować się zawodowo i wydaje mi się, że można to pogodzić.

Szklany sufit zbudowany jest głównie ze stereotypów, czyli że kobiety są bardziej emocjonalne, bardziej poświęcają się rodzinie, nie mają tak twardego charakteru, żeby realizować to, co robią mężczyźni. Ale jednocześnie kobiety mają bardzo wiele cech, które predystynują je na kierownicze stanowiska: ich emocjonalność można przekuć na ogromną zaletę, poświęcenie i lojalność także są bardzo pożądanymi cechami w pracy. Nie skreślajmy człowieka ze względu na płeć!

Ja osobiście w swojej pracy nie mam tego szklanego sufitu i związanych z nim ograniczeń, ale to dlatego, że pracuje z mężem, w firmie rodzinnej. Ale mimo wszystko doskonale pamiętam swoje początki na budowie, kiedy szłam z Klientami i spotykałam panów-podwykonawców: te gwizdy, różne niedwuznaczne odzywki… A już nie daj Boże, jak zapytałam o coś, związanego z ich pracą tudzież wskazałam jakieś niedoróbki, widoczne na pierwszy rzut oka. Jak to, kobieta będzie zwracała mi uwagę??? Na szczęścia ja to już przewalczyłam, i teraz niektórzy podwykonawcy bardziej boją się mnie, niż mojego męża ponieważ wiedzą, że u mnie fuszerka nie przejdzie. Ale powiem szczerze, że długo na to pracowałam, nie poddawałam się i dzięki temu też jestem już na zupełnie inne pozycji. Pamiętajmy jednak, że nic nie przychodzi samo z siebie, wszystko trzeba sobie wypracować, czasem nawet „wyrwać pazurami”.

I jeszcze jedno – jeżeli nam się już powiodło, pamiętajmy o innych kobietach, nie wciągajmy drabiny. Fajnie byłoby, gdybyśmy my kobiety pomagały sobie wzajemnie i dbały o siebie, bo jak nie my, to kto?

Po więcej informacji o działalności naszej Bohaterki zapraszamy tutaj:

http://www.myonigroup.com/pl/public/

https://pampam.com.pl/

Autorem zdjęć jest:

Materiał powstał w ramach KAMPANII SPOŁECZNEJ #ToTylkoPłeć będącej częścią raportu SIŁA KOBIET BIZNESU!

Exit mobile version