Site icon Sukces jest kobietą!

Polak potrafi… czyli (nie)znane kariery rodaków

Czego nie wiecie o najbardziej luksusowych i znanych markach na świecie. A przede wszystkim możecie nie zdawać sobie sprawy, że twórcą niektórych z nich są Polacy!

Nie od dziś wiadomo, że Polacy mają głowę do biznesu i do… świata rozrywki! Polskie korzenie mają twórcy najbardziej pożądanych marek na świecie, a jakby poszukać nieco w gąszczu drzew genealogicznych znanych i podziwianych gwiazd kina, okaże się, że wiele z nich historia prowadzi właśnie nad Wisłę.

Twórca szwajcarskiego luksusu
Urodził się jako średnio zamożny szlachcic, dziś firma nosząca jego nazwisko jest synonimem największego luksusu. Antoni Patek i zatrudniony przez niego Adrien Philippe w połowie XIX wieku postanowili produkować najlepsze zegarki na świecie. Antoni Norbert Patek herbu Prawdzic urodzony 14 czerwca 1812 w Piaskach Luterskich, to założyciel firmy Patek Philippe & Co. – pierwszej firmy na świecie produkującej masowo zegarki kieszonkowe oraz jedne z najbardziej ekskluzywnych zegarków na świecie.
Antoni urodził się w rodzinie niezbyt zamożnej szlachty, osierocony przez ojca szybko musiał szukać płatnych zajęć, by się utrzymać. Brał udział w powstaniu w 1830 roku, dosłużył się stopnia podporucznika Jazdy Augustowskiej, a 3 października 1831 został odznaczony Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari.
Po upadku powstania, w 1831 r. udał się do Prus, a stamtąd do Genewy, gdzie uczył się najpierw malarstwa, a następnie skupił się na sztuce zegarmistrzowskiej. Zaczął od kupowania mechanizmów zegarków u sławnych genewskich mistrzów, które następnie oprawiał w ozdobne koperty – arcydzieła szwajcarskich jubilerów, grawerów, emalierów i miniaturzystów.
Wraz z Francuzem o nazwisku Philippe w 1851 roku postanowił produkować najpiękniejsze i najlepsze zegarki na świecie. W 1868 r. dla węgierskiej księżnej Kocewicz firma Patek Philippe wykonała jeden z pierwszych na świecie zegarków na rękę.
Antoni Patek został wyróżniony tytułem hrabiowskim przez papieża Piusa IX. Choć na emigracji pozostał do końca życia, nie zaprzestał interesować się sprawami polskimi – wspierał wydarzenia Wiosny Ludów, opiekował się uchodźcami po klęsce powstania styczniowego.
Wśród znanych posiadaczy zegarków firmy Patek-Philippe byli: królowa Wiktoria i książę Albert, Zygmunt Krasiński, Piotr Czajkowski, Lew Tołstoj, Maria Skłodowska-Curie, Albert Einstein czy Walt Disney!
Patek Philippe z 1933 roku to model zegarka, do którego do niedawna należał cenowy rekord w branży zegarmistrzowskiej. Został on sprzedany za 11 mln dolarów na aukcji Sotheby’s w Nowym Yorku. Ten niezwykły zegarek należał wcześniej do amerykańskiego bankiera Henry’ego Gravesa. Zakupił on go w firmie Patek Philippe w 1933 roku.
Kolejny przykład „ze stajni Patek” to The Patek Caliber 89 to gadżet wart ponad 5 mln dolarów. Przez koneserów uważany jest za jeden z najcenniejszych czasomierzy. Jest złoty i ma najbardziej skomplikowany mechanizm na świecie: składa się z 1728 elementów i pokazuje 33 funkcje!

Hollywoodzki sen Polaków
Hirsz, Aaron i Szmuel urodzili się we wsi Krasnosielc na Mazowszu. W 1888 roku ich ojciec Benjamin zdecydował się wyemigrować do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszego życia dla siebie i swojej rodziny. Kiedy Ben Wonsal, skromny żydowski szewc, po wielomiesięcznej podróży dotarł do Nowego Jorku, zmienił nazwisko na łatwiejsze w wymowie – Warner. I tak zaczęła się historia jednej z najbardziej znaczących wytwórni filmowych na świecie.
Młodzi Warnerowie już od najmłodszych lat mieli smykałkę do interesów. I miłość do kina. W 1903 roku bracia zastawili rodzinny majątek, a nie było to zbyt wiele – konia o imieniu Bob oraz złoty zegarek ojca – i za tysiąc dolarów kupili kinetoskop, projektor opatentowany przez Thomasa Edisona. Objeżdżając małe miasteczka w Ohio i Pensylwanii, wyświetlali kopię słynnego „Napadu na ekspres” Edwina S. Portera. Za zaoszczędzone w ten sposób pieniądze Warnerowie wynajęli pomieszczenie, w którym, pożyczając krzesła od właściciela lokalnego zakładu pogrzebowego, urządzili salę kinową o wdzięcznej nazwie „Bijou”, czyli „Klejnot”.
W 1918 roku zrealizowali swój pierwszy duży film „My Four Years in Germany”, który odniósł ogromny sukces frekwencyjny i artystyczny. Zyski z dystrybucji biznesmeni zdecydowali się przeznaczyć na zakup swojego pierwszego studia w Hollywood. 4 kwietnia 1923 roku założyli wytwórnię filmową Warner Brothers Pictures, Incorporated. Każdy z braci otrzymał w firmie odpowiednią rolę odpowiadającą jego talentom i wrażliwości. Harry, wybitny strateg, stanął na czele spółki, Albert zajął się dystrybucją, broszką Sama była produkcja i technologia, zaś Jack nadzorował codzienne prace. Nazwa Warner Bros. szybko stała się rozpoznawalna. Wytwórnia sygnowała swoim logo filmy Ernsta Lubitscha, a jej nadwornym aktorem został John Barrymore. Największą popularność Warnerowie zyskali jednak za sprawą cyklu filmów o przygodach owczarka niemieckiego o imieniu Rin Tin Tin.
Urodzony w Europie Harry był bardzo skromnym człowiekiem. Pieniądze nie były dla niego celem samym w sobie, lecz środkiem, za pomocą którego mógł realizować swoje marzenia. Unikał rozgłosu i chętnie dzielił się swoją fortuną z innymi. Warner potrafił obdarować swoich pracowników dodatkową wypłatą tylko dlatego, że wygrał poprzedniego dnia pewną sumę na wyścigach konnych. Mówi się, że to właśnie on wprowadził w Hollywood „modę” na angażowanie się w akcje charytatywne. O nietuzinkowym podejściu Harry’ego do biznesu najlepiej świadczy fakt, że Warner Bros. było pierwszym studiem, które, nie zważając na koszty, odmówiło współpracy z Niemcami po tym, jak Hitler doszedł do władzy. Ponadto Warner już w 1933 roku chciał zrealizować film o obozie koncentracyjnym w Dachau, aby zwrócić uwagę Amerykanów na niechętnie wówczas poruszaną kwestię nazizmu w Europie. Niestety za sprawą obowiązującego w latach 30. konserwatywnego kodeksu Haysa, ściśle określającego, co można, a czego nie wypada pokazywać na ekranie, produkcja została wstrzymana. O zagrożeniach antysemickiej ideologii Warnerowie mogli opowiedzieć dopiero kilka lat później w „Życiu Emila Zoli” (1937) oraz „Zeznaniu szpiega” (1939).
„Casablanca”, „Sokół maltański”, „Arszenik i stare koronki”, „Na wschód od Edenu”, „Co się zdarzyło Baby Jane?” czy „Kto się boi Virginii Woolf?” – to zaledwie ułamek tytułów zrealizowanych pod szyldem firmy założonej przez braci z Krasnosielca. W czasach, kiedy Harry, Albert, Sam i Jack Warnerowie stawali się pionierami kina, udało im się osiągnąć coś, co dziś w Hollywood wydaje się być bardzo mało popularne. Biznesmeni finansowali projekty ambitne, poruszające drażliwe tematy, ale przy tym realizowane w sposób szalenie interesujący i atrakcyjny dla widza.

Mocna ekipa w filmie
Dziś nadal polska reprezentacja w stolicy światowego kina jest mocna. Jan A. P. Kaczmarek to wybitny kompozytor, który zdobył Oscara za muzykę do „Marzyciela”. Do Ameryki pojechał dopiero po trzydziestce i był zszokowany, że europejski dorobek nie ma za oceanem znaczenia. Wspomina, że nauczył się pokory i zrozumiał, że sukces przychodzi tylko na chwilę i zmusza do jeszcze cięższej pracy. Sława to według niego status społeczny. Twierdzi też, że w show-biznesie „nie ma miejsca dla primadonn, które kapryszą, zrywają kontrakty czy się awanturują.”
Inny polski filmowiec – Janusz Kamiński – ma na swoim koncie już 2 takie statuetki. Obydwie trafiły do niego za wybitne zdjęcia do filmów Stephena Spielberga, z którym od wielu lat współpracuje.
Sławomir Idziak, polski filmowiec pracujący w Hollywood nie został jeszcze doceniony przez Amerykańską Akademię Filmową, choć miał szansę na Oscara za „Helikopter w ogniu”. Nie zmienia to faktu, że Idziak jest w czołówce światowych operatorów filmowych. Doskonale zdają sobie z tego sprawę zarówno widzowie, jak i twórcy, którzy bez wahania angażują go do spektakularnych, wymagających absolutnej perfekcji produkcji. Od „Harrego Pottera” po sensacyjny „Dowód życia” i pełny wojennego dramatyzmu „Helikopter w ogniu” – Idziak doskonale odnajduje się w każdej poetyce i po mistrzowsku opowiada okiem kamery.
Agnieszka Holland to kolejny powód do dumy – polska reżyser filmowa i teatralna oraz scenarzystka filmowa; reżyserowała m.in.: „Washington Square” (1997), „Total Eclipse” (1995) oraz film „To Kill a Priest” (1988) oparty na historii zamordowania Jerzego Popiełuszki; jej ojciec był polskim Żydem, stąd istotne miejsce w jej twórczości zajmują filmy poświęcone tematyce Holocaustu – „Europa, Europa” (1990), „Korczak” (1990), „In Darkness” (2011).
Bracia Wachowscy – Laurence i Andrew Wachowski to amerykańscy reżyserzy, producenci filmowi i pisarze z Chicago; twórcy trylogii filmowej „The Matrix” (w której zagrali Keanu Reeves i Laurence Fishbourne) oraz współproducenci i scenarzyści filmu „V for Vendetta”.

Polskie korzenie
Wielu znanych artystów ma również polskie korzenie. Scarlett Johansson jest dumna ze swojego słowiańskiego pochodzenia. Matka Scarlett, Melanie Sloan – pochodzi z żydowsko – amerykańskiej rodziny. Dziadkowie aktorki wyemigrowali z Polski podczas II wojny. Urodzona w Nowym Jorku, chętnie mówi o swoim pochodzeniu. – Marzy mi się podróż do Polski w okresie Bożego Narodzenia – słyszałam do dziadków, że w żadnym innym miejscu na świecie te święta nie są tak wspaniałe – mówi.
Jerry Springer to jeden z najbardziej charyzmatycznych gwiazd amerykańskiej telewizji Jerry Springer ma polskie korzenie. Kto by przypuszczał, że jego rodzice, czyli Richard Springer i Margot Kallmann mieszkali w Szczecinku. Jerry z Polską jest dość mocno związany. Odwiedził nas już kilka razy w poszukiwaniu rodziny. Podczas ostatniej wizyty Burmistrz Szczecinka zaprosił Springera na obchody 700-lecia miasta.
Polskie korzenie ma też niezwykle popularny młody artysta Justin Biber. Okazało się , że pradziadkowie Justina wyemigrowali z Polski tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej.
Prześliczna i niezwykle zdolna aktorka młodego pokolenia, Natalie Portman, także ma polskie korzenie. Jej ojciec, Avner Hershlag, to ginekolog specjalizujący się w leczeniu niepłodności. Matka, Shelley Stevens, pochodzi z Cincinnati w Ohio (malarka-amatorka). Obydwoje rodzice mają żydowskie korzenie – ojciec jest potomkiem emigrantów z Polski i Rumunii, zaś matka z Austrii i Rosji. Dziadek Natalie Portman ze strony ojca był Polakiem wyznania mojżeszowego (jego rodzice zginęli w Oświęcimiu), natomiast jej babcia od strony matki w czasie II wojny światowej była brytyjskim szpiegiem.
Adrien Brody pochodzi z nowojorskiego Brooklynu. Jest jedynym synem popularnej, pochodzącej z Węgier fotograf – Sylvii Plachy i nauczyciela historii Elliota Brody’ego, który ma korzenie polsko-żydowskie. Jego pradziadek był Polakiem i wyemigrował do USA przed II wojną światową. Krewni, którzy pozostali w Polsce, zginęli w Oświęcimiu.
Julliette Binoche jest jedną z najbardziej znanych europejskich aktorek na świecie i honorowym obywatelem Częstochowy, gdzie urodziła się jej mama Monika Stalens. Dziadkowie Juliette zaraz po wybuchu II wojny światowej uciekli z Polski do Francji.
Przodkowie ojca słynnej Doktor Queen, czyli pięknej Jane Seymour – Johna Frankenberga, z zawodu lekarza położnika, byli Żydami pochodzenia polskiego i niemieckiego.
Popularny aktor Harvey Keitel, urodzony w Nowym Jorku, pochodzi z rodziny żydowskich emigrantów z Polski. Harvey dorastał w środowisku emigrantów, głównie z Włoch i Irlandii. W wieku 16 lat wstąpił do piechoty morskiej, w której służbę zakończył po trzech latach.

Ela Prochowicz

Exit mobile version