Site icon Sukces jest kobietą!

Podróże z Adventure Club: Wachan czyli krajobrazy marzeń

Góry… Dla wielu podróżników są niemal synonimem wspaniałych wypraw. Piękne, wyniosłe, nieprzystępne, tajemnicze, magiczne… Są nazwy, które wywołują szybsze bicie serca… Karakorum, Pamir, Hindukusz… Jest miejsce, skąd wydają się być na wyciągnięcie ręki…

Długa, wąska dolina wciśnięta między te pasma, dolina, w której nie widać jeszcze śladów turystów ani upływu czasu, gdy spotyka się ludzi, żyjących w zgodzie z odwiecznymi tradycjami i egzotyczną dla nas kulturą, a równocześnie niezwykle gościnnych, otwartych na świat, chętnych, by gościć przybyszów z innych krajów w swoich domach. Podróż marzeń? Tak!

Teraz, kiedy już doświadczyliśmy izolacji całego świata i z radością witamy jego ponowne otwieranie się dla turystów, możemy doświadczać też otwierania się miejsc zamkniętych i niedostępnych nie przez kilka miesięcy, ale przez wiele lat. Takim miejscem jest Afganistan – kraj piękny i ciekawy, kraj pod wieloma względami zasługujący na to, by stać się celem podróży marzeń.

Jeszcze do niedawna Afganistan kojarzył się tylko z białymi plamami na mapie, z wojennymi zdjęciami, z niedostępnością i izolacją. Nie był celem wyjazdów turystycznych, nawet ekstremalni poszukiwacze przygód rzadko tam zaglądali. Sytuacja jednak zmienia się wszędzie, zmiany nie ominęły również tego regionu i są to zmiany niezwykle pozytywne, sprawiające, że możemy sięgać marzeniami w nowe miejsca, do nowych ludzi.

Już latem 2021 te marzenia mogą stać się rzeczywistością!

Adventure Club zaprasza na wyjątkową wyprawę do dwóch krajów, geograficznie wcale nie bardzo odległych, które jednak wydają się bardzo odległe przez swoją wieloletnią izolację – do Tadżykistanu i do najwygodniej z niego dostępnego Afganistanu.

Stolica Tadżykistanu, Duszanbe to młode, założone w XX w. miasto, w którym widoczne są wpływy różnych kultur i religii. W nim nowoczesność spotyka się z historią i tradycją, której będziemy doświadczać w kolejnych dniach wyprawy. W mieście znajduje się Muzeum Archeologiczne, w którym zgromadzono eksponaty świadczące o tym, że pomimo młodej stolicy, kraj i region może poszczycić się długa i ciekawą historią.

Kolejne dni wyprawy to również oswajanie się z zapierającymi dech w piersiach górskimi widokami – widokami tak pięknymi, że tylko stopniowe ich dawkowanie może uchronić przed tym, by nie stać się ofiarą syndromu Stendhala i nie stracić zupełnie głowy i tchu z ich powodu. Górski Badachszan to kraina poszarpanych skalistych szczytów, głębokich dolin i górskich rzek. Potęga przyrody nieskażonej przez działalność człowieka, dzikiej i budzącej respekt. To tereny bardzo rzadko zaludnione, bardzo słabo zagospodarowane, jedne z nielicznych miejsc na świecie, gdzie można obcować z autentyczną naturą, z którą żyją w zgodzie lokalni mieszkańcy.

Tadżyckie miasto Chorog, do którego przybędziemy po kilkudniowej podróży przez góry Badachszanu to brama do Afganistanu, który od Tadżykistanu oddziela w tym miejscu wypływająca z Jeziora Yashilkul rzeka Gunt, uchodząca w pobliżu do Panj. Dostępność Afganistanu jest determinowana nie tylko formalnościami, które załatwimy w konsulacie w tym mieście, ale również możliwością przeprawy przez stanowiącą tutaj naturalną granicę rzekę, na której nie ma zbyt wielu mostów.

Po jej przekroczeniu na kilka dni zanurzymy się w świecie, którego prawie już nie ma, świecie z baśni i najpiękniejszych podróżniczych marzeń – w Wachanie.

Korytarz Wachański jest zamieszkiwany przez ludy pasterskie Wachów i Kirgizów, pielęgnujących własną kulturę i tradycję. Poruszając się doliną rzeki otoczonej wysokimi górami będziemy mieszkać w domach naszych gospodarzy i obserwować z bliska ich autentyczne codzienne życie, podziwiać egzotyczne stroje. Obejrzymy występy miejscowych artystów, posłuchamy wachańskiej muzyki, skosztujemy dań tradycyjnej kuchni. I codziennie zrobimy setki zdjęć absolutnie najpiękniejszych krajobrazów – w drodze do Karat i Sargaz, w Parku Narodowym Broghil, na Przełęczy Khargush, nad górskimi jeziorami Yashil Kul i BulungKul, położonymi niemal 4000 m n.p.m. Czy są widoki, którymi można się nasycić do końca? Czy to możliwe, że przez wiele absolutnie najpiękniejszych dni z rzędu, kolejne dni są jeszcze piękniejsze? Przekonamy się, że tak!

A gdy już poczujemy się zmęczeni nadmiarem wrażeń, zregenerujemy siły zażywając relaksujących kąpieli w gorących źródłach, których też nie brakuje w tej przepięknej krainie.

Jeśli do pełni podróżniczego szczęścia potrzebujemy ciekawych zabytków i wizyt na barwnych, egzotycznych bazarach, to i tego nie zabraknie nam podczas tej wyprawy. Bo ten region to nie tylko młode miasta, takie jak Duszanbe, ale też pozostałości świadczące o długiej historii. Jednym z obiektów dziedzictwa dawnych lat jest twierdza położona na naturalnym klifie na brzegu rzeki Panj twierdza Kakha, która powstawała między II w. p.n.e. i VII w. n. e. Bazarowe klimaty będziemy chłonąć w Murghab, skąd już niedaleko w Tadżykistanu, a stamtąd na lotnisko i do domu.

Ze zdumieniem zauważymy, że nasza osiemnastodniowa wyprawa dobiega już końca, choć czujemy się tak, jakby rozpoczęła się wczoraj. I z jeszcze większym zdumieniem zauważymy, że to piękno gór; piękno, które trudno opisać, nazwać, wyrazić; piękno, które trzeba zobaczyć na własne oczy i poczuć – nie trwa wiecznie, że to, do czego przyzwyczailiśmy się przez ostatnie dni, zostaje za nami jako jedno z najwspanialszych wspomnień. I jako marzenie, a może nawet już plan na następną podróż.

Więcej o naszej planowane niezwykłej wyprawie można przeczytać tutaj: http://adventure-club.eu/wyprawa/tadzykistan-i-afganistan-halfway-up-the-hindu-kush/

Zapraszamy!

Tekst: Anita Doroba

Fot. Archiwum Adventure Club

Exit mobile version