Site icon Sukces jest kobietą!

Okiem Oskara: Rachunek bez faktury

Fot. Katarzyna Widmańska

Iza weszła jak gdyby nigdy nic. Jak szczęśliwa żona szczęśliwego męża. Wyglądała olśniewająco. Usiadła i jak zwykle poprosiła o pielęgnacje i podcięcie końcówek

–       Wiesz Oskar, podejrzewałam go od dawna. Nam się kompletnie nie układało. Taki był zmierzły. Aż pewnego dnia wrócił po treningu z torbą nowych sportowych ciuchów. Nigdy nie zwracał na ubrania uwagi. Ja głupia nie jestem. Szybko zaczaiłam, że jakaś laska musi być w tle. Reszta to już była prosta sprawa. Zaczęłam uważniej się przyglądać, kogo lajkuje na fejsbuku. Pojawiła się jakaś Niunia, której nie znałam. Co trening, to oni jakoś obok siebie na każdym zdjęciu. Poszłam więc na trening zapoznać laskę. Dokładnie tak jak myślałam: kompletny pustak z jedynym punktem na azymucie. Punkt musiał być konieczne rodzaju męskiego z koniecznie wypchanym portfelem. Reszta się nie liczyła. To ten typ kobiet, którym kompletnie nie przeszkadza to, że wyrywają ojca małym dzieciom, rozbijają szczęśliwe małżeństwa czy rozwalają komuś życie. Ona chce chłopa i ona tego chłopa będzie miała. Wszelkimi możliwymi sposobami.

–       Ale Ty twarda baba jesteś? – nie wytrzymałem – mówisz o tym, jakbyś budowę prowadziła, a nie podejrzewała, że mąż cię zdradza.

–       Twarda to się okazałam nieco później. Do dziś nie wierzę, że to zrobiłam. No więc oznajmiłam ślubnemu, że muszę wyjechać na tydzień. Na fejsbuku zobaczyłam, że ślubny się na jakąś imprezę wybiera. Ona tam też szła. To mu jeszcze zadzwoniłam, że jestem w Poznaniu i nie wiem, czy w tym tygodniu wrócę. No i znalazłam sobie miejscówkę w knajpie naprzeciw wejścia do naszego apartamentu. Jest gdzieś druga, trzecia w nocy. Niunia rozchichrana prowadzi mojego nabzdyczonego małżonka wprost do naszego mieszkania. Poczekałam chwilę i wchodzę. A ci w pełnej akcji. Stoję tak chwilę, aż ona w końcu mnie zauważyła. Gdybyś widział ich minę. A ja chłodno popatrzyłam o mówię: kochanie, widzę, że u fachowca trenujesz, jak mi dogodzić. Dzięki. A Pani potrzebuje fakturę na usługę czy zwykły paragon fiskalny mi zostawi?

Oskar Bachoń

Exit mobile version