Site icon Sukces jest kobietą!

Niesamowite opowieści dla dzieci i młodzieży

Ta autorka od początku zbiera same laury. Jej książki są doceniane przez krytyków, a kolejne egzemplarze rozchodzą się w mgnieniu oka. Justyna Bednarek na tym jednak nie kończy. Już niedługo można się bowiem spodziewać kolejnej części „Niesamowitych przygód dziesięciu skarpetek”

IBBY to międzynarodowa organizacja non-profit, zajmującą się promocją literatury dziecięcej i młodzieżowej. Polska sekcja tej organizacji już dwukrotnie wyróżniła książki Justyny Bednarek. W ubiegłym roku nominowana zostały „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)”. Teraz „Książką Roku 2016” może zostać „Pięć sprytnych kun”. Ta publikacja obfituje w wiele zwrotów akcji, które dzieją się na warszawskich Bielanach. To tam porządki robi gang sprytnych, ale i sympatycznych kun. Prot Eustachy, Tomasz Montana, Euzebiusz, Pani Patrycja i Purchawka w brawurowym stylu udaremniają zamach na życie i niebiańskie przepisy kulinarne pani Elizy i demaskują spisek w wyższych sferach gastronomicznych. Poza ciekawymi historiami w książce sporo jest również przepisów pani Patrycji (kuny) i pani Elizy (nie-kuny) oraz ilustracji Daniela de Latour .

Co jeszcze przygotowała dla nas autorka? W październiku ukazał się najnowszy zestaw bajek „W to mi graj”. Znajdziemy w nim opowieści pochodzące z życia najsłynniejszych twórców muzyki klasycznej. Nie chodzi jednak o to, aby mówić o biografii tych twórców, ale i pokazać, jaki zachwyt może budzić muzyka klasyczna. Autorka przyzwyczaiła czytelników do magii w swoich książkach: tę również zaludniają bohaterowie nie z tej ziemi: skrzydlate zwierzęta, trolle, gadające przedmioty codziennego użytku, zaczarowane kamyki.

– Tak to już jest z muzyką – żeby jej słuchać, żeby ją grać, śpiewać i układać, trzeba mieć przede wszystkim – co? Słuch, powie ktoś z was. Tak, to prawda. Dobry głos – to też, oczywiście. Ale niczego nie wskóramy bez serca – dopowiada Justyna Bednarek. Ilustracje do tej książki poczynił Józef Wilkoń.

Źródło: Go Culture

Exit mobile version