Site icon Sukces jest kobietą!

Kobiety w Świecie: Mała wielka piłka w Afganistanie

Podczas gdy oczy całego świata skupione są na Mistrzostwach Świata w Rosji, z dala od kamer telewizyjnych dzieją się rzeczy wielkie. Oto jedna kobieta w Afganistanie postanowiła, że to właśnie ona zaoferuje innym paniom możliwość gry w piłkę.

Afganistan może się kojarzyć z wieloma rzeczami, ale niewiele z nich jest dobrych, zwłaszcza jeśli chodzi o sytuację kobiet. Historie o sprzedawaniu dziewczynek nie są wyssane z palca, a ponure obrazki oczu zerkających jedynie zza burki wdarły się półtora dekady temu do świadomości zachodu.

W dużym skrócie, kobiety pod rządami Talibanu miały być widoczne jedynie dla swoich mężczyzn. Żadnych obcasów, ponieważ dźwięk kroków kobiety mógłby pobudzać mężczyzn. Żadnego pokazywania publicznie twarzy, żadnych zdjęć ani filmów z kobietami. Zakaz śmiania się na głos, podróżowania bez opiekuna, całkowity zakaz uczestnictwa w zgromadzeniach. Ba, odmówiono nawet publicznego używania słowa „kobieta” w nazwach miejsc lub produktów.

Po dekadach niemal całkowitego ubezwłasnowolnienia dziś sytuacja kobiet w Afganistanie zmienia się na lepsze, przyszła długo wyczekiwana ulga. Do normy, choćby tej panującej w krajach ościennych, wciąż brakuje jednak bardzo wiele.

Wielu kobietom wychowującym się jeszcze w latach 90. XX wieku stadion sportowy kojarzy się bardziej z miejscem publicznych egzekucji niż zmagań sportowych. Ofiarami straceń często był właśnie kobiety, zwłaszcza te wyrażające swoją postawą sprzeciw wobec dyktatu talibów.

A teraz wyobraźcie sobie, że w tym kraju, gdzie jeszcze w 2010 wykonano wyrok rozstrzelania na kobiecie odmawiającej porzucenia pracy zarobkowej, działa dziś klub piłkarski zrzeszający właśnie kobiety. Ba, klub jest tak duży, że rozrósł się do rozmiarów ligi i jedynego w Afganistanie programu szkolenia dla kobiet.

Skąd się wziął? Z uporu jednej dziewczyny, która w 2009 zakochała się w piłce nożnej, będąc jeszcze w liceum. Qudsia Khan na początku nie śniła nawet o realizacji swojego marzenia i rozpoczęciu gry w piłkę. Bo i kiedy, z kim, jak? Choć mieszka w stolicy, Kabulu, to nawet tam piętno uprawiania sportu przez kobietę, choćby rekreacyjnie i dla zdrowia, było zbyt duże.

Odważyła się jednak, gdy dowiedziała się o możliwym wsparciu działalności ze środków Hope for Education and Leadership in Afghanistan (HELA), inicjatywy realizowanej z pieniędzy ONZ. W ramach programu „Women to Business” otrzymała wsparcie i ruszyły treningi. Na pierwsze przychodziła garstka dziewcząt i kobiet. Ba, trzeba było wysyłać po nie autobus, ponieważ bały się, że ktoś zobaczy, jak idą grać w piłkę.

Za swój krok Qudsia Khan była otwarcie krytykowana, grożono jej. A jednak nie poddała się. – Nie powinnyśmy się poddawać. Musimy kontynuować, zmieniać podejście ludzi. Bo jeśli my nie zmienimy, to nikt tego za nas nie zrobi – mówi Khan, cytowana w niedawnym materiale i24News.

Dziś pilotuje już kilka kobiecych drużyn, a stworzona z nich liga doczekała się nawet swoich sponsorów i utrzymuje się bez dofinansowań. Dziewczęta nie tylko mogą grać na narodowym stadionie w Kabulu, ale nie muszą nawet… zakładać na głowy chust w trakcie gry.

Exit mobile version