Czas na nocne szaleństwo! Zmierzam w kierunku Las Vegas. Po drodze pokonuje gorącą Pustynię Mojave gdzie jak oaza wyrosło jedyne w sobie królestwo hazardu, niepowtarzalne Las Vegas
Docieram do miasta po zmroku ale natychmiast wybieram się na spacer po głównej ulicy miasta – Las Vegas Blvd. Ilość kolorowych neonów, różnorodność hoteli, ich wymyślne kształty oszałamiają swym blaskiem. W życiu nie widziałam takich tłumów! Time Squer jest niczym w porównaniu do ciągnącej się kilometrami ulicy Las Vegas. Paryż, Londyn, Wenecja czy Nowy Jork. Kasyna noszą nazwy najbardziej znanych miast na świecie. W którym z tych miejsc dziś przepuszczę fortunę? Decyduję się na Wenecję. Moją uwagę przykuwają parkiet i świetna muzyka. Ruletka, poker czy jednoręki bandyta już nie kuszą. Na szczęście Reno było jak zimny prysznic.
Tekst i zdjęcia: Justyna Szczurek
***