Site icon Sukces jest kobietą!

Kobiety się nie poddają: Żyj pięknie i zdrowo!

Monika Górska, właścicielka marki MOJA FARMA URODY. To tu kosmetyki rosną na drzewach i grządkach oraz dzikich pnączach. Słońce oraz troskliwa opieka Pani Moniki i jej zespołu jest gwarancją najlepszych, bo naturalnych składów. Mówi, że to, co może zjeść, może też położyć na skórę. O spełnianiu swoich marzeń, ciężkiej pracy, która przynosi efekty i pracy z samymi kobietami w zespole dziś opowie naszym Czytelnikom.

Pani Moniko, jakie były reakcje w Pani firmie na ogłoszenie stanu epidemii w Polsce? Jak przyjął to zespół, a jak klienci? Jak wygląda u Pani sytuacja w firmie?

Mieliśmy dużo szczęścia. W styczniu podczas mojej wizyty biznesowej w Kanadzie widziałam, jakie środki ostrożności się tam podejmuje. Kanadyjczycy są bardzo logiczni w swoim działaniu i już wówczas mówiono o wielu wyzwaniach, jak np. problemach w handlu z Chinami. Na drugi dzień po powrocie, podjęłam decyzję o zakupie opakowań niezbędnych do produkcji, na pół roku. Opakowania to nasze wąskie gardło, ponieważ tylko je zakupujemy. Wszystkie surowce do tworzenia produktów pochodzą z naszej ekologicznej farmy, więc tutaj już nic nas nie ogranicza. Gdybym tego nie zrobiła, już w chwili obecnej nie mielibyśmy w co pakować produktów i gdzie je zakupić. Problemem jest wysyłka produktów poza Unię Europejską, musieliśmy tutaj mocno ograniczyć działanie i skupić się na sprzedaży w Europie.

Nasza firma składa się z samych kobiet a ja jestem ogromną zwolenniczką elastycznego czasu pracy. System ten sprawdził się świetnie, szczególnie że doszedł obowiązek opieki nad dziećmi i dla części kobiet praca po 15:00, kiedy mąż wraca do domu i przejmuje nad nimi opiekę, jest idealną formą zatrudnienia.

Jak wygląda sytuacja z tworzeniem nowych kosmetyków na tę chwilę? 

Linia produktów do pielęgnacji jest już zakończona i kilka nowości pojawi się na jesieni 2020 r. Zdecydowanie bardziej skupiamy teraz uwagę na rozwoju naszej marki spożywczej i kosmetycznej, ale na rynki zagraniczne oraz ziołowych produktów dla zwierząt.

Na ekologiczne produkty spożywcze jest tak duże zapotrzebowanie, szczególnie ze strony Niemiec, że jeżeli zdecydujemy się na zwiększenie exportu, to będziemy musieli limitować ilości tworzonych produktów do pielęgnacji, z uwagi na dostępność naszych ziół. Tworzymy również międzynarodowy portal do sprzedaży zdrowych produktów od małych manufaktur, ale na to mamy jeszcze rok.

Jak ocenia Pani straty swojej firmy na tę chwilę? Jakiej pomocy i wsparcia od państwa oczekiwałaby Pani jako przedsiębiorca, co najbardziej by Pani pomogło?

Generalnie praca dla amerykańskich firm nauczyła mnie tego, że trzeba mieć w firmie oszczędności na minimum 12 miesięcy funkcjonowanie bez jakichkowiek dochodów i my taki kapitał mamy. Jestem bardzo uważna na punkcie wydatków, oglądam przysłowiową złotówkę z każdej strony, bardzo dbam o to, aby zawsze minimum 15 % dochodów było zostawianych na fundusz oszczędnościowy. Miłość do matematyki jest w biznesie kluczowa. Nasz model sprzedaży opiera się na sprzedaży on-line i współpracy b2b więc nie mamy takich problemów, jak firmy sprzedające stacjonarnie. Mamy również trzy „odnogi” biznesu, więc w zależności od sytuacji, zawsze któraś uzupełnia nam inną.

To, z czym natomiast będzie problem, z mojego punktu widzenia to brak rąk do pracy w rolnictwie i susza. Rolnictwo ekologiczne jest bardzo pracochłonne, nie używa się tutaj jakichkolwiek środków ochrony roślin i to wymaga wielu nakładów ludzkiej pracy. Następują podwyżki wszystkiego, co się wiąże z produkcją rolną. W chwili obecnej sięgają one nawet 45%. Będzie to zdecydowanie miało wpływ na wzrost cen i naszych produktów.

Najbardziej pomoże nam to, kiedy się wszyscy zdyscyplinujemy w kwarantannie tak, aby to wszystko skończyło się jak najszybciej. Im mniej w nas będzie dyscypliny, tym dłużej to wszystko będzie trwało.

Jak wygląda obecnie Pani dzień pracy? 

Mam tyle różnych obowiązków, że każdy mój dzień jest inny. Wszystko zależy też od pogody. Gdy jest czas ciepły to jestem na farmie i doglądam tam pracy, zasiewów, zbiorów, przetwórstwa. Zazwyczaj jest tak, że w manufakturze i moim biurze jednocześnie jestem między 6:00 a 11:00 i załatwiam wszystkie sprawy biurowe, później jadę na farmę i jestem tam do około 19:00-20:00. Tak jest w sezonie kwiecień-sierpień. Od września do marca, kiedy praca na farmie się kończy, zdecydowanie moja funkcja polega wówczas na podróżach handlowych, pisaniu publikacji, badaniach naukowych. Mam świetny zespół, który fantastycznie działa tutaj na miejscu i dzięki temu ja mogę być bardziej mobilna.

Proszę też pamiętać – co zawsze podkreślam, aby nie było nieporozumień – że ja nie mam dzieci i dzięki temu mogę przeznaczać tyle czasu na prace, którą zresztą bardzo kocham. Każda z nas ma inne warunki, inne życie, inne priorytety i to trzeba zawsze dostosować do siebie. Nie oglądać się na to, co robią inne osoby, tylko stworzyć dla siebie idealny system pracy.

Wiem, ponieważ moje pracownice mają dzieci w różnym wieku i wiem, jak ważne jest dla nich w pracy ze mną to, że mają czas dla rodziny. Swoją pracę mogą zrobić z rana, wieczorem, w weekend, wtedy kiedy mogą. Dzieci też spędzają z nami czas na farmie, pomagają nam w pracy, uczą się różnych ciekawych rzeczy. Uważam, że kobiety powinny bardzo poważnie zacząć rozmawiać o tym, jak chcą pracować. Jak chciałyby, aby ich dzień wyglądał. Jeżeli kobiety mają się realizować, ten temat musi zostać poruszony.

Co by Pani mogła doradzić pod kątem podniesienia odporności w czasie „koronawirusa” dla naszych Czytelników i ich dzieci?

Zdecydowanie polecam produkty pszczele, pierzgę oraz pyłek pszczeli. Z ziół działanie przeciwwirusowe ma nagietek lekarski, wspaniale jest go zaparzać na mleku bądź wodzie i podawać dzieciom. Kwiaty bzu czarnego mają również działanie wspomagające. Z szałwii lekarskiej można przyrządzać wspaniałe napary do przemywania twarzy, działają one antyseptycznie. Trzeba pamiętać, aby nie ochłodzić organizmu! Wspomagać się suplementacją cynkiem, selenem oraz tranem!

Po więcej informacji o działalności naszej Bohaterki zapraszamy tu:

https://mojafarmaurody.pl/

https://www.facebook.com/mojafarmaurody/

Fot. Materiały własne Bohaterki

Exit mobile version