Site icon Sukces jest kobietą!

Kobiety się nie poddają: Natura daje mi codzienne ukojenie!

Magda Hajduk, twórczyni marki Naturativ, jedynej polskiej marki z międzynarodowym certyfikatem Natrue dla kosmetyków naturalnych. Marka Naturativ jest obecna w Polsce i na kilku europejskich rynkach. Kosmetyki prawdziwie naturalne produkuje od 12 lat. Prezes spółki Naturativ. Prywatnie mama trójki dzieci. Pasjonatka natury i ekologii. Joginka, miłośniczka wszelkiej lokalności.

Pani Magdo, jakie były reakcje w Państwa firmie na wieść o epidemii koronawirusa w Polsce i na świecie? Jak zareagowali Pani Klienci?

Na początku pandemii zastanawialiśmy się, jak może ona dotknąć naszą firmę, a potem sytuacja potoczyła się lawinowo.

Po pierwsze, praca zdalna – przez dwa dni organizowanie tego trybu pracy. Po drugie, zamknięcie galerii handlowych i lotnisk, co oznacza dla nas brak zamówień od sieci, z którymi pracujemy: Douglasa, Aelii czy Kontigo. Oprócz tego, niektórzy odbiorcy wstrzymali płatności już należne. Po trzecie, co pewnie nie jest faktem znanym osobom spoza branży kosmetycznej, nagle na rynku zabrakło niektórych typów opakowań: butelek, a zwłaszcza dozowników – pompek, atomizerów – ponieważ praktycznie 100% produkcji „zamknięć” pochodzi z Chin. Czyli nawet, jeśli produkt, na który było zapotrzebowanie można było wyprodukować, to nie można go było zapakować…

W firmie nastąpiła więc reorganizacja pracy. Musieliśmy zacząć zajmować się w większym stopniu rzeczami, które do tej pory zajmowały mniej czasu i były dość zautomatyzowane. Niektórym osobom zmienił się zakres obowiązków.

Nasi klienci, z którymi jesteśmy w kontakcie często osobistym, ponieważ dużą cześć naszej sprzedaży stanowi sprzedaż e-commercowa, dzwonili do nas na początku izolacji, po prostu porozmawiać. Osoby z mniejszych miejscowości dzwoniły zapytać, co dzieje się w Warszawie – czy ludzie przestrzegają zakazu wychodzenia z domu, jaki jest nastrój etc.

Czy może Pani już oszacować straty w Pani firmie i branży kosmetycznej, spowodowane koronawirusem?

Nie wiem, jakie będą straty całej branży kosmetycznej. Nasz Związek Producentów Kosmetyków na pewno za jakiś czas to podsumuje. U nas obroty spadły o ponad 20%.

Jak państwo polskie może obecnie pomóc firmom, odnotowującym często ogromne straty?

Trudno jest mi mówić o dużych firmach, w których np. są przestoje, bo jesteśmy małą firmą. Pracujemy pełną parą, tak aby nasi klienci mogli z dużą satysfakcją zrobić zakupy w naszym sklepie e-commercowym. W naszym wypadku najważniejsze jest umorzenie składek ZUS i oraz wsparcie z funduszy PFR. To szybkie doraźne formy pomocy. Koronawirus zachwiał płynnością firmy, ale my nikogo nie zwolniliśmy i nie planujemy zwolnień.

Jak obecnie wygląda Pani i zespołu dzień pracy?

Pracujemy zdalnie. Oprócz indywidualnych rozmów przez telefon czy komunikatory, dwa razy w tygodniu zdzwaniamy się na telekonferencje ze wszystkimi pracownikami tak, żebyśmy się widzieli, a nie tylko słyszeli.

Ja bywam w biurze prawie codziennie, bo mam do niego blisko i ulokowane jest właściwie w Parku Zdrojowym w Konstancinie. Mogę pojechać do biura rowerem i jest to piękna i bardzo relaksująca, pełna zieleni i kwitnących drzew droga. A więc porcja ruchu i wyciszenia. Ciągle jest dużo papierologii. Dokumenty urzędowe przychodzą pocztą.

Dostajemy też mnóstwo przesyłek z laboratorium z próbkami nowych produktów, wzorów nowych opakowań, produktów z produkcji do zatwierdzenia. Ktoś musi oglądać, oceniać i ewentualnie rozsyłać dalej. Mamy też dwie osoby w magazynie, które pakują paczki e-commercowe i bez nich nie przetrwalibyśmy w takiej jakości. Te osoby przejęły wiele funkcji biurowych i organizacyjnych, aby inni mogli pracować zdalnie. Zaletą kryzysowych sytuacji jest to, że robimy się bardziej elastyczni i wszechstronni. I wbrew pozorom, więzi w firmie się zacieśniają, bo musimy innych prosić częściej o pomoc.

Jest Pani twórczynią marki kosmetycznej NATURATIV. Pisze Pani o swoich produktach, że są „ekosensualne”, skąd takie określenie?

Moje kosmetyki są nie tylko naturalne i skuteczne, ale niezmiernie przyjemne w użyciu – mają przepiękne w 100% naturalne aromaty, co dla mnie jest niezmiernie ważne i cudownie konsystencje. Stąd określenie ekosensualne – naturalne, ekologiczne i zmysłowe.

W jaki sposób dba Pani o zdrowie własne i rodziny w tym czasie? W jaki sposób dba Pani o równowagę ducha?

Po pierwsze przestrzegamy rodzinnie zasad izolacji, co jest trudne, ponieważ najstarszy syn mieszka osobno i nie widujemy się z nim lub widujemy w ogródku na odległość.

Chodzimy na spacery codziennie. Było to o tyle łatwe i zgodnie z prawem, że w miejscu, gdzie mieszkamy są łąki i pola, a więc miejsca, które nie były objęte zakazem, a my mamy psa, który musi się wybiegać. Właściwie niektórzy członkowie rodziny – w tym ja – teraz spacerują więcej. No i mogę spacerować w ciągu dnia z córką, która normalnie byłyby w szkole. Korzystamy z tej szansy.

Ja sama codziennie ćwiczę choć chwilę – jogę i pilates. Mam teraz większe rozeznanie, z kim lubię ćwiczyć on-line i to ze mną chyba zostanie. Jeżdżę do pracy na rowerze. I bardzo ciężko jest mi sobie wyobrazić brak kontaktu z przyrodą na co dzień, bo las daje mi ukojenie.

Po więcej informacji o działalności naszej Bohaterki zapraszamy tu:

www.naturativ.pl

Fot. Joanna Juzoń

Exit mobile version