Site icon Sukces jest kobietą!

Kobiety się nie poddają: Doceniam wszystko to, co mam i z nadzieją patrzę w przyszłość!

KAJA WACHOWSKA, Dyrektor Generalna HILTON GARDEN INN KRAKÓW AIRPORT. Bohaterka szóstej edycji książki „Sukces jest Kobietą”. Dziś opowie o sytuacji w polskim hotelarstwie, spowodowanej epidemią oraz o tym, dlaczego warto pomagać innym i mieć z tego radość i poczucie wdzięczności.

Kaja Wachowska / Sesja portretowa / Hilton Garden Inn Airport

Jakie były reakcje w Państwa Hotelu HILTON AIRPORT HOTEL KRAKÓW na ogłoszenie stanu epidemii w Polsce? Jak przyjął to zespół?

Nasz zespół przyjął obecny stan rzeczy w bardzo dojrzały i odpowiedzialny sposób. Odpowiedzialny w kontekście bezpieczeństwa naszych klientów, siebie nawzajem oraz w trosce o firmę, dla której pracujemy.

Zaledwie pół roku temu była Pani naszą grudniową Bohaterką książki „Sukces jest kobietą” edycja nr 6. Czy Pani obecne obowiązki bardzo się zmieniły od tego czasu?

Zmieniły się diametralnie. Dziś koncentruję się na przyszłości i staram się wesprzeć Zarząd w działaniach prowadzących do ochrony naszej działalności oraz miejsc pracy. Jest to bardzo duże wyzwanie, gdyż branża hotelarska odczuła kryzys już w lutym.

W marcu nasze funkcjonowanie zostało z dnia na dzień ograniczone i tak, jak większość przedsiębiorców, mamy przed sobą długą perspektywę stagnacji. Z wielką nadzieją czekamy na powrót i już dziś planujemy scenariusze, aby był to powrót przede wszystkim możliwy i najlepszy pod każdym względem.

Czy umie Pani już oszacować straty w Państwa Hotelu z powodu koronawirusa i przełożonych rezerwacji i uroczystości? Jak państwo polskie może pomóc branży hotelarskiej w tym momencie?

Każdy hotel, który prawidłowo i dobrze raportuje swoje wyniki, jest w stanie bardzo szybko stworzyć kilka scenariuszy i tym samym oszacować straty, jakie niewątpliwie poniesie w 2020 r. Najtrudniej jest oszacować, jak długo potrwa obecna sytuacja i co będzie „po koronawirusie”, tzn. w jaki sposób i jak długo będzie się odbudowywał popyt.

Obecnie hotele nie generują żadnych przychodów a koszty, które ponoszą, są bardzo wysokie. Przede wszystkim, są to koszty osobowe oraz raty kredytów inwestycyjnych. Postanowiliśmy zawnioskować o pomoc z państwa w ramach tarczy antykryzysowej. Przy współpracy osób odpowiedzialnych za zarządzanie, finanse i zasoby ludzkie, wniosek można realnie szybko wypełnić  i złożyć online.

Obecnie czekamy na decyzję. Dla firm takich jak nasza, konieczna jest również pomoc banków, które mogłyby zawiesić spłaty rat kapitałowych, a w okresie przestoju nie naliczały rat odsetkowych. Dodatkowo projekt dopłat „1 000+” dla rodzin z przeznaczeniem na wypoczynek, które mają pomóc zatrzymać klientów w polskiej branży turystycznej i tym samym szybciej odbudować popyt, na pewno jest interesujący. Będzie on natomiast pomocny dla hoteli o charakterze wypoczynkowym w miejscowościach turystycznych. Hotelarze w kryzysie jednoczą się,tworząc również własne rozwiązania, na miarę swoich możliwości.

W przypadku naszej branży znaczenie ma akcja społeczna #ZmienTerminNieOdwoluj. Mamy nadzieję zwrócić uwagę turystów biznesowych oraz indywidualnych na naszą sytuację. Mam świadomość, że plany turystyczne są ostatnią sprawą, o której dziś myślimy ze względów ekonomicznych, jednak zarówno osoby prywatne, jak i firmy zachęcamy do przyłączenia się do tej ważnej dla hotelarzy akcji. Dzięki takiemu wsparciu, będzie nam łatwiej ocalić miejsca pracy i zapewnić miejsca noclegowe, gdy spadnie liczba zachorowań i będziemy mogli wracać do życia bez zakazów i twardych obostrzeń.

W sieci można znaleźć negatywne komentarze pod adresem hotelarzy, gdzie zarzuca się im zbyt wysokie ceny sprzedaży przed kryzysem i niezrozumienie obecnego wołania o wsparcie i pomoc poprzez akcję #ZmienTerminNieOdwoluj. Z mojej perspektywy wygląda to inaczej – ceny „za pokój” w Polsce były jednymi z najniższych w Europie. Każdy, kto jest właścicielem hotelu lub nim zarządza, ma świadomość jak wysokie są koszty tej działalności.

Przy braku odpowiedniej optymalizacji przychodów i kosztów, wypracowane dochody są zwyczajnie niewystarczające, aby w tak krytycznej sytuacji jak dziś, przetrwać nawet 2 miesiące. Dlatego też apeluję do tych klientów, którzy cieszyli się niskimi cenami w hotelach o wysokim standardzie, aby zrozumieli, że mogą już więcej do tych hoteli nie zawitać, gdyż będą one zmuszone zakończyć swoją działalność. Cieszy mnie jednak dużo głosów poparcia – przede wszystkim ze strony firm, których przedstawiciele wiedzą, jak ważna jest baza noclegowa i konferencyjna dla ich biznesu.

Wiemy, że uczestniczą Państwo w akcji #PosilekDlaLekarza, wspomagając w ten sposób Szpital Uniwersytecki w Krakowie oraz Szpital Specjalistyczny im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Dlaczego należy pomagać w tym czasie innym?

Pomimo, że całkowicie straciliśmy nasze przychody w tych trudnych okolicznościach, zdecydowaliśmy się wykorzystać nasz kapitał ludzki, zakupić żywność i wesprzeć akcję dostarczania posiłków dla personelu medycznego. Począwszy od 1 kwietnia przygotowujemy obiady, które każdego dnia, przez cały miesiąc dostarczane są do dwóch szpitali w Krakowie.

Jesteśmy wdzięczni wszystkim pracownikom szpitali za ich trud i poświęcenie. Nasza Spółka w sposób nieprzerwany w trakcie swojej działalności wspierała potrzebujących i również w obliczu kryzysu nie wycofujemy się z tego rodzaju działań. Zawsze byliśmy solidnym partnerem biznesowym, solidnym pracodawcą i jesteśmy nim nadal.

W jaki sposób dba Pani o zdrowie własne i rodziny w tym czasie? W jaki sposób dba Pani o równowagę i pogodę ducha?

Przede wszystkim stosujemy się do wszystkich zaleceń. Nie lekceważymy zagrożenia i nie podejmujemy niepotrzebnego ryzyka. Wspólny czas, to coś, czego zawsze było zbyt mało. Teraz mamy go mnóstwo i jest to z pewnością bezcenna wartość w tej kryzysowej sytuacji. Cieszymy się z prostoty faktu bycia razem, gdyż z racji naszych obowiązków służbowych, wcześniej były to bardzo rzadkie i wyczekiwane momenty.

Fot. materiały własne KRAKÓW AIRPORT HOTEL SP. Z O.O.

Exit mobile version