Site icon Sukces jest kobietą!

Katarzyna Kajdan: Pasja to moja miłość!

Kobieta, która jest dowodem na to, że odwaga jest kluczem do sukcesu. Niezwykle utalentowana i doświadczona fryzjerka, z jasno określonym pomysłem na życie, która ciągle się rozwija. O trudnej sztuce fryzjerstwa, pasji i spełnieniu rozmawiamy z Katarzyną Kajdan – przepiękną, filigranową kobietą, profesjonalistką w każdym calu!

Jak zaczęła się pani przygoda z fryzjerstwem? Skąd pomysł na taką ścieżkę zawodową?

Katarzyna Kajdan, Katarzyna Kajdan Hair: Fryzjerką chciałam być odkąd pamiętam! Zawsze kiedy ktoś zadaje mi to pytanie, odpowiadam: po prostu taka się urodziłam i już! (śmiech) Inaczej nie umiem wyjaśnić czemu tak bardzo ten zawód mnie pociąga.

Jak wyglądały pani początki w zawodzie?

Już mając zaledwie 15 lat, zanim skończyłam szkołę fryzjerską, strzygłam znajomych i czesałam ich na różne wyjścia. Nie były to skomplikowane rzeczy, a raczej podstawy fryzjerstwa – podpatrzone z Internetu. Potem był wymarzony dyplom fryzjera, praktyki i w końcu wyjazd do Warszawy! Tam załapałam się do pracy przy pokazach mody, w międzyczasie pracując w salonie fryzjerskim. Ciągle poznawałam nowych ludzi i często pojawiały się nowe propozycje współpracy – od sesji zdjęciowych, po programy telewizyjne.

Pani kariera mocno się rozwinęła! A jak to wygląda obecnie?

Obecnie robię to wszystko naraz, a nawet i więcej! (śmiech) Do tego zestawu doszła jeszcze praca przy koncertach, w teatrze, operze i wiele innych zleceń. Jestem freelancerem, dzięki temu mogę wszystko ze sobą pogodzić.

Czy praca przy sesjach zdjęciowych różni się od pracy przy programach telewizyjnych?

Zdecydowanie tak! Praca przy sesjach to w większości forma realizowania swoich fantazji fryzjerskich. Dla modowych magazynów można tworzyć fryzury, o które na co dzień nikt nie prosi, które wyznaczą w przyszłości nowe trendy lub zainspirują czytelników do zmiany wizerunku. Sesje to przede wszystkim praca zespołowa. Właśnie to lubię najbardziej, kiedy nad jednym zdjęciem pracuje cały sztab osób, a każdy wnosi do niego coś innego, tak aby wszystko tworzyło jedną spójną całość.
W telewizji natomiast bardzo ważna jest umiejętność odtworzenia fryzury, którą dana osoba (np. prezenterka czy piosenkarka) stworzyła sobie wcześniej, czuje się w niej najlepiej i jest spójna z jej osobowością.

Które zlecenia są pani ulubionymi?

Nie umiem wybrać i nawet nie próbuję tego robić. Każda forma współpracy ma w sobie coś, co powoduje u mnie radość i poczucie spełnienia.

Pani profesjonalizm mówi sam za siebie! Czy fryzjerstwo to trudna sztuka? Czego wymaga ten zawód?

Mając 9 lat doświadczenia w tej branży, mogę przyznać, że jest tak, jest to trudna sztuka! Każdy dobry fryzjer musi być też po części psychologiem, aby móc rozpoznać styl, gust i potrzebę klienta. To jest zawód, w którym spotykamy się z wysokim poziomem stresu, więc wymaga od nas opanowania, by nie dać ponieść się emocjom, jakie towarzyszą nam nie tylko na planie, ale też i w salonie. Jest presja czasu, wymagania klienta, wiele czynników… Wszystkiemu musimy sprostać.

Czy każdy może nauczyć się trudnej sztuki fryzjerstwa?

Nie wiem co na to naukowcy, ale ja odpowiadam, że absolutnie nie! Nie każdy może się tego nauczyć, z trzech względów: po pierwsze są to umiejętności manualne i precyzja. Można to wyćwiczyć w pewien sposób, owszem, ale nie każdy jest do tego stworzony. Po drugie: artystyczna dusza. Tego nie da się nauczyć. I po trzecie: miłość do tego co się robi… tego nie da się wyćwiczyć, a już na pewno kupić.

Jakie czynniki wpływają na to, że wie pani czym się kierować w pracy nad indywidualną osobą?

Rozmowa to podstawa, jak w każdej relacji. Często mam wizję tego co zrobię z włosami, rozmawiam z kimś i już wiem w jakiej fryzurze będzie jej najlepiej. Nie oznacza to jednak, że ta osoba będzie się w niej czuć dobrze. Każdy z nas jest inny, więc zawsze trzeba pilnie wysłuchać jakie są oczekiwania. Taka rozmowa daje nam też czas na poznanie klienta, a to znacznie ułatwia pracę.

Co najbardziej cieszy panią w pracy?

To, że ciągle poznaję nowych ludzi, cały czas się uczę życia, dużo podróżuję i zwiedzam. Daje mi to poczucie rozwoju! Łączę przyjemne z pożytecznym, nie stoję w miejscu, nigdy nie wiem co mnie spotka i nie jestem w stanie tego przewidzieć. Forma pracy jaką sobie wybrałam sprawia, że na każdym kroku widzę efekt tego co robię. A to jest bardzo miłe uczucie, widząc na ulicach banery czy plakaty, w których jest jakaś mała część mnie.

Czy pani praca jest jednocześnie pani pasją?

Przyznam, że fryzjerstwo to nie tylko moja pasja, ale też miłość. Jest dla mnie odskocznią od życia codziennego, tam włączam w sobie profesjonalizm i skupienie.

A prywatnie? Czy oprócz pracy zawodowej ma pani inne hobby?

Prywatnie jestem „fitness-freakiem” i to moja druga pasja, którą dzielę z moim chłopakiem. Dużo trenujemy na siłowni, wzajemnie się wspierając. Od 6 lat dorabiam sobie też jako fotomodelka. Nie umiem mieć wolnego czasu! (śmiech) Ciągle coś robię. Jestem osobą „stadną”, więc zawsze muszę mieć wokół siebie ludzi. Kocham zwierzęta, którymi również otaczam sie od dziecka. Obecnie od 6 lat jest przy mnie moja suczka „Niunia”, która często towarzyszy mi w pracy, jeśli tylko pojawia się taka możliwość.

Bez czego sukces jest niemożliwy w pani mniemaniu?

Odwagi, bo bez niej nawet największy talent do końca życia może pozostać w ukryciu.

Jacy klienci są pani ulubionymi? I dlaczego?

Klient zdecydowany i konkretny, który wie czego chce, to ulubiony klient chyba każdego fryzjera! Ja dodatkowe lubię bardzo odważnych klientów.
Jakie są pani najbliższe plany?

Moja praca jest nieprzewidywalna i nauczyła mnie niczego nie planować. Nie mam wyznaczonych godzin pracy, kończę wtedy kiedy osiągniemy założony cel. Za to mogę ciągle marzyć i dążyć do spełniania tych marzeń.

A jakie jest pani największe zawodowe marzenie?

Pracować jak najdłużej, nie tylko w Polsce, ale też za granicami kraju.

Zapraszamy na stronę: https://www.facebook.com/katarzynakajdanhair/

Rozmawiała: Agnieszka Słodyczka

Exit mobile version