Site icon Sukces jest kobietą!

Jerremy Scott i popkultura

Projektuje kolekcje dla najbardziej znanych światowych marek: Adidasa, Swatcha, Longchampa, Christiana Louboutina, Swarovskiego, a poza tym pracuje nad swoją niezależną marką. Związany z Nowym Yorkiem i Paryżem, obecnie przeprowadził się do Los Angeles, które jest centrum popkultury i źródłem inspiracji dla tego młodego twórcy

Jeremy Scott to kolejna wielka nadzieja świata mody. Młody, pochodzący ze Stanów Zjednoczonych projektant podbija wybiegi Paryża, Mediolanu i Nowego Jorku. Ubiera największe gwiazdy filmu i muzyki, takie jak Lady Gaga czy Madonna. Na czym tak naprawdę polega jego fenomen? Wiele można by o nim pisać, ale jedno jest pewne – na jego sukces składają się dwie rzeczy – jest diabelsko zdolny, ma niebywałą fantazję, a przy tym nie boi się eksperymentować.

W swoich kolekcjach wykorzystuje motywy popkultury oraz kultury masowej. Pokazuje, że modą można się bawić i czerpać inspirację z otaczającego nas świata. Długie swetry z Myszką Mickey z hełmem na głowie bądź frytki z wampirzymi kłami to tylko parę przykładów z jego modowych kreacji. Na pokazach przeważają intensywne, rażące, odważne kolory, które niemalże natychmiast przyciągają uwagę widzów.

Scott oprócz tego, że projektuje ubrania pod własnym nazwiskiem, współpracuje z dobrze wszystkim znaną firmą Adidas. Od kilku sezonów tworzy linie ubrań sportowych, wzbogacając je o charakterystyczne dla siebie akcenty, np. adidasy ze skrzydłami, bluzy wręcz identyczne jak strój matadorów, obszerne koszulki z licznymi frędzlami.

Jego talent został zauważony przez najwybitniejsze osobistości świata mody. Sam Karl Lagerfeld wyznał, że jest on jedynym projektantem, który mógłby go zastąpić w Chanel. Za parę lat jego nazwisko na pewno znajdzie się na liście najwybitniejszych kreatorów mody. Już teraz powoli staje się ikoną stylu i wyznacza nowe trendy.

Na zdjęciach charakterystyczne dla Jeremy’ego Scotta modele obuwia: adidasy ze skrzydłami, płomieniami, przedłużanymi „językami” / fot. Flickr: Buyeasyshop.com i Poree-Zayas

Autorka tekstu: Anna Nowak

Exit mobile version