Site icon Sukces jest kobietą!

Jaki będzie rok 2018 we wnętrzach? Bogaty!

Jest na co czekać – tak można podsumować nadchodzący rok na rynku wnętrz. Cieszyć będzie przede wszystkim szerokość wyboru, ponieważ oferta dla polskich klientów jest coraz lepsza. Od minimalizmu i chłodu Skandynawii po wyraziste akcenty kolorystyczne i obfite wzory oraz faktury!

Obserwując zaplanowane na koniec stycznia francuskie targi projektowania wnętrz Maison & Objet, możemy stwierdzić, że w tym sezonie gwiazdą może być beton architektoniczny, traktowany – z dużą swobodą – jako tworzywo artystyczne i materiał wykończenia wnętrz. Surowe tynki w stonowanych barwach pojawiają się na ścianach salonów i łazienek.

Pozornie zimny i chropowaty beton, przejawiający się w zróżnicowanej, niejednorodnej fakturze, projektanci zestawiają z naturalnym drewnem, ciepłym w wyrazie, a także z dodatkami w intensywnych kolorach. To kontrast niemal intuicyjny i popularny nie od dziś.

W Polsce wciąż jeszcze używany ostrożnie, ponieważ beton kojarzy nam się zwykle z tym o niskiej jakości, utożsamianym raczej z niskim budżetem niż świadomym wzornictwem. Dobry beton architektoniczny będzie się jednak bronić, przekonując do siebie nowych klientów.

Jeśli chodzi o kolory we wnętrzach, to wszyscy znajdą coś dla siebie. 2018 zwiastuje wspaniałe, nowe produkty zarówno minimalistyczne, jak i te finezyjne, o bogatej stylistyce lub ornamentyce, choćby florystycznej, perskiej czy arabskiej. Mówimy tu tak o meblach czy detalach, jak o płytkach ściennych, tapetach czy panelach.

Jakie wzory? Od folkowych i geometrycznych, przez akwarele, po te złożone i technologiczne, zakrawające o futuryzm. Jednym słowem: wszystko! W nowym roku możemy spodziewać się wielu wyrazistych produktów, w których faktura, kolor i kształt będą stanowić rodzaj manifestu. Z takimi elementami we wnętrzu nie powinno się przedobrzyć, a jednak ich wybór zapowiada się doskonale. 2018 nie będzie bał się przesady i kiczu, który – oswojony – może być całkiem wartościowy.

Miłośniczki szeroko pojętego eklektyzmu mogą więc zacierać ręce, ale i bardziej oszczędne wnętrza skandynawskie doczekają się szerokiej gamy nowych produktów. Zwłaszcza na rodzimym rynku, gdzie ten segment jeszcze nie jest tak nasycony, jak na Zachodzie. A że kupujemy coraz więcej i pieniędzy – przynajmniej jako rynek – mamy naprawdę sporo, kolejne marki z pewnością zdecydują się w 2018 na premiery nad Wisłą i Odrą. Będzie ciekawie!

Exit mobile version