Site icon Sukces jest kobietą!

Ilona Chylewska: Z odwagą ku pasji!

Artystka wszechstronna, aktorka i bajarka. Jej występy w warszawskiej Operze Narodowej to rezultat solidnej pracy, ale przede wszystkim – wiary we własne marzenia. W piękny sposób wspiera również edukacyjnie dzieci poprzez działania na rzecz Fundacji Słoneczko jako Ambasadorka. O tym, jak wzrastać, mimo przeciwności losu, dziś nam opowie w swoim inspirującym wywiadzie.

Dagmara Wójcik-Jędrzejewska: Jak byś zdefiniowała czym jest dla ciebie sukces?

Ilona Chylewska, artystka teatralna: Sukces to piękne słowo, ale i bardzo odpowiedzialne, ponieważ za tym kluczowym słowem kryje się przede wszystkim nauka. Każde moje wymierzone cele czy też marzenia, skupiam głównie na nauce i poznawaniu siebie taką, jaką jestem. Moja codzienność wypełniona jest obowiązkami oraz zadaniami, które wymagają ode mnie określonych umiejętności. Zbieram wówczas cenne doświadczenie, niezbędne do zrealizowania tego, czego potrzebuje moje serce. Wiedza jest dla mnie wielkim fundamentem wszelkich działań zarówno w życiu osobistym, jak i prywatnym. Sukces to również wyjątkowa podróż do otworzenia się przed światem i przed drugim człowiekiem, dlatego nie definiuję pojęcia „sukces”, jako wyłącznie rzeczy materialne czy też zdobyte statuetki, które jak najbardziej odzwierciedlają ciężką pracę i stanowią przepiękne wspomnienia oraz pamiątkę. Sukcesem jest dla mnie życie i drugi człowiek, to także konkretne i sprecyzowane działania. Najpiękniejszym dla mnie sukcesem jest radość innych, to taki rodzaj sukcesu, którym się dzielimy.

Skąd pochodzisz i jakimi argumentami sugerowałaś się przyjeżdżając do Warszawy?

Pochodzę z malowniczej miejscowości Potryty, która położona jest w województwie warmińsko-mazurskim.
Jest to niewielka miejscowość, w której znajduje się zabytkowy pałac, piękny młyn oraz przydrożna kapliczka.
Tam się wychowałam i spędziłam dzieciństwo.
Mieszkałam również przez pięć lat w Olsztynie, jednocześnie uczęszczałam również do Policealnego Studium Tanecznego w Warszawie. Był to profil zaoczny więc kilka razy w miesiącu przyjeżdżałam do Warszawy.
Po dłuższym zastanowieniu się stwierdziłam, że zmienię całkowicie swoje dotychczasowe życie i zamieszkam w Warszawie, w mieście, w którym jest tak wiele możliwości. Głównym moim powodem przyjazdu były moje marzenia. Skrupulatnie przygotowywałam się do tak dużej zmiany. W pierwszej kolejności znalazłam pracę mieszkając jeszcze w Olsztynie, tak więc byłam przekonana i spokojna, że wszystko będzie dobrze – jednak życie zweryfikowało to zupełnie inaczej. Po upływie zaledwie kilku miesięcy straciłam pracę w Warszawie. Było mi bardzo ciężko, jednak wiedziałam, że nie mogę się poddać i jestem tutaj do dzisiaj. To już dziesięć lat, odkąd mieszkam i żyję w Warszawie.

Czyli strach ma tylko duże oczy, skoro zostałaś w Warszawie?

Strach uważam, że był i jest. Pamiętam, kiedy wielokrotnie słyszałam, abym została jednak w Olsztynie.
Tam przecież miałam rodzinę i środowisko, które też dobrze znałam.
Z uwagi na to, iż jestem indywidualistką, utwierdzałam się w przekonaniu, że moją wewnętrzną podporą jest mój upór, no i oczywiście moje marzenia, w które wierzyłam i wierzę cały czas. Wielokrotnie powtarzałam moim rodzicom, że sobie poradzę, choć w głębi serca panował strach, lęk a czasami nawet pustka. Moja wewnętrzna intuicja podpowiadała mi, abym przezwyciężyła swoje słabości. Nasze pasje i marzenia potrafią nas bardzo zmienić, ale i jednocześnie dostarczają nam niezwykłej siły, nawet wtedy, kiedy słyszymy „nie”. Ja to nazywam prawdziwą magią i głosem, który mówi „walcz”, „walcz o swoje pasje”.

Jak więc wygląda twoje życie i czym się zajmujesz zawodowo?

W grudniu tego roku założyłam swoją długo wyczekiwaną firmę „Artystyczna MAGIA”.
Jestem również aktorką Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. Pracuję również głosem.
Prowadzę swoje autorskie warsztaty, są to wystąpienia publiczne oraz bajkowe spotkania edukacyjne.
Moje działania kieruję głównie do dzieci i młodzieży. Aktywnie wspieram akcje charytatywne, których głównym celem jest pomaganie i wspieranie dziecięcych serc. Jestem też Ambasadorem Fundacji Słoneczko.
Od piętnastu lat związana jestem z branżą eventową, prowadzę bowiem wydarzenia artystyczne i organizuję także szkolne wycieczki i warsztaty w zaprzyjaźnionym studio nagraniowym.

W jaki sposób radzisz sobie z tyloma obowiązkami? Czy masz może zespół, który razem z tobą współpracuje?

Obowiązków jest dużo, ale to naturalnie kwestia organizacji swojego czasu czy też odpowiedniego planowania.
Jak na razie nie mam zespołu, chociażbym bardzo tego chciała. Z pewnością byłoby inaczej i to wpłynęłoby na mój rozwój i wewnętrzny spokój. Dotychczas wszystkie obowiązki czy też wymierzone cele realizuję sama. To jest czasami bardzo trudne i niełatwe, kiedy idziemy przez życie w pojedynkę, tym bardziej, że polski rynek rozwija się intensywnie na różnych szczeblach. Każdy z nas potrzebuje wsparcia, pomocy i przede wszystkim potwierdzenia naszych umiejętności. Zdanie innych osób jest niezwykle ważne, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dobrze jest, kiedy ktoś nam delikatnie podpowie czy też naprowadzi w odpowiednim kierunku. To ważny aspekt w naszym rozwoju zawodowym i prywatnym. W życiu kieruję się swoją intuicją, zdobytym doświadczeniem i chęcią dzielenia się wiedzą. Cały czas się uczę i podejmuję działania, które pozwalają mi na realizowanie moich celów. Korzystam często z internetowych szkoleń, spędzam wiele godzin nad zbieraniem wyselekcjonowanych materiałów. Przekładam to na naukę, działanie i obserwację.

Wróćmy zatem do twoich autorskich warsztatów i projektów, skąd zrodził się pomysł na ich realizację?

Od dziecka byłam indywidualistką. Dobrze pamiętam, kiedy to wielokrotnie miałam odmienne zdanie czy też pomysły.
Patrząc z perspektywy czasu śmiało mogę siebie nazwać „Zosią samosią”. Dzisiaj jest inaczej, bo też wiele rzeczy zmienia się w naszym życiu. Moje pomysły zrodziły się na pewno z obserwacji i zdobytego doświadczenia. Brakowało mi również ważnych elementów, których nie otrzymałam na polu zawodowym, stąd też moje pomysły. Zależało mi na innowacyjnych projektach, których dotąd nie było i są one bogatą wartością w życiu dzieci, dlatego też swoje działania kieruje głownie do nich. Prowadzone przeze mnie warsztaty z wystąpień publicznych bazują głównie na szerokiej gamie ćwiczeń również z młodzieżą. Skupiam się przede wszystkim na przełamywaniu wewnętrznych barier, które stanowią klucz do pięknej drogi. Przygotowane przeze mnie ćwiczenia pozwalają na poznawanie siebie i swoich wartości. Bajkowe spotkania z kolei czyli „MAGIA Zaklęta w Literach” opiera się na głośnym czytaniu bajek i wierszy.
To jest bardzo obszerny projekt, którego celem jest propagowanie głośnego czytania. Dopełnieniem z kolei moich bajkowych spotkań są realizowane przeze mnie zabawy ruchowo-taneczne. Nagrałam również bajkową płytę, na której znajdują się bajki i wiersze. Płyta jest dla mnie bardzo szczególna, ponieważ nagrałam ją, aby ukoić dziecięce serca, które tak bardzo potrzebują naszego wsparcia. „MAGIA Zaklęta w Literach” to jedyny taki projekt w Polsce, który łączy w sobie bogaty program i piękną ideę, jaką jest pomaganie. Mam również ogromną potrzebę dzielenia się bajkowym światem, który idealnie przedstawia nam różne strony życia. Poprzez głośne czytanie i przede wszystkim rozmowę, możemy wyeliminować złe nawyki i pokazać dzieciom nasze piękne i ważne wartości. To dzięki rozmowie eliminujemy także stany depresyjne, które dotykają coraz większej ilości ludzi. Uważam, że rozmowa bardzo dobrze wpływa na nieśmiałość, która czasami przeradza się w niekorzystną izolację. Im więcej rozmawiamy, nawet o rzeczach trudnych, tym bardziej otwieramy nasz umysł na niesamowitą harmonię i lepsze przygotowanie do sytuacji, z którymi borykamy się każdego dnia.

Skąd czerpiesz inspirację i w jaki sposób wpływa ona na Twoją codzienność?

Moją inspiracją jest moja mamusia i ludzie, których poznałam i wciąż poznaję.
To dzięki nim zrodziły się moje pomysły, które przekładam na działania i projekty.
Nasza praca wymaga od nas artystycznej kreatywności oraz szerokiej wyobraźni.
Bardzo często bazuję na spotkanych sytuacjach i pozytywnych emocjach, które wywołują u mnie ogromną chęć działania na różnych polach. Jestem również obserwatorem, więc i to często stanowi dla mnie piękną i bezcenną inspirację. Lubię również w odpowiedni sposób wykorzystywać swoje umiejętności i tak też jest w przypadku mojej „MAGII Zaklętej w Literach”. Każdego dnia poszukuję inspiracji do nowych działań, dlatego też postanowiłam wykorzystać wszelkie zdobyte umiejętności. Przykładem tego jest moja ogromna pasja do tańca i muzyki. Efektem tego jest połączenie głośnego czytania z zabawami ruchowo-tanecznymi, które realizuję podczas bajkowych spotkań. Pamiętam również, kiedy szukałam inspiracji do napisania mojej pierwszej bajki. Ta piękna i niesamowita inspiracja pojawiła się, kiedy to przeglądałam rodzinne zdjęcia. Dostałam wówczas przebłysku i tak oto powstała historia o ważnych wartościach a postaci pojawiające się w bajce stworzyłam od imion moich rodziców i rodzeństwa. Moja mamusia ma na imię Anna, więc w bajce występuje jako dobra sowa Alji. I jak każda mama, jest największym skarbem na świecie, tak i w bajce pt. „Lili i kraina bajek”, sowa Ajli zawiera w sobie wartości takie jak dobro i miłość. Te wszystkie, nawet maleńkie inspiracje, pozytywnie wpływają na moją codzienność i dzięki nim pokładam ogromną nadzieję w drugim człowieku.

Jak wyglądała twoja droga do zrealizowanych już przez Ciebie celów?

Moja droga nie była łatwa, ale patrząc z perspektywy czasu, jestem wdzięczna za każde doświadczenie.
Kiedy miałam piętnaście lat, podjęłam wówczas moją pierwszą pracę i od tego czasu jestem kowalem swojego losu. Na każdą rzecz czy też potrzebę, musiałam zapracować, ale w tej kwestii nie ma we mnie sprzeczności.
Spotykałam się także z różnymi sytuacjami, które były dla mnie bardzo trudne. Wykonywałam również szereg zawodów, które nie do końca były zgodne z moimi pragnieniami, jednak starałam się w jakiś sposób sobie radzić. Wielokrotnie pozostawałam bez pracy, co przekładało się na moją bardzo trudną sytuację finansową. Były to jednak przejściowe etapy, które mam za sobą. Warszawa jest miastem wielkich możliwości, jednak niezwykłym trudem jest się samemu utrzymać, tym bardziej, że wielu z nas ma pasje oraz cele, które chciałby zrealizować. Pomimo wielu trudności wierzyłam w swoje marzenia i to one dodawały mi ogromnej siły. Zrozumiałam to w najbardziej trudnych momentach mojego życia. To właśnie wiara w marzenia pozwalały mi iść dalej przez życie. Wsparcie najbliższych również było dla mnie piękną pomocą.

W jaki sposób poradziłaś sobie ze strachem? Czy czasami pojawia się on w Twoim życiu?

Strach pojawia się w moim życiu dosyć często, ale robię wszystko, aby go wyeliminować i żyć inaczej.
To jest bardzo długa droga, ale i piękna nauka o samym sobie. Moją podporą i wielką nadzieją są dla mnie marzenia oraz wiara.
Pomimo nieustającego pośpiechu i zobowiązań, jakie mamy, staram się znaleźć w sobie wewnętrzny spokój. Pomaga mi w tym medytacja, która przekłada się na wyciszenie i zaakceptowanie życia, takiego jakim jest. Wielu rzeczy się boję, ale uważam, że jest to naturalne i daję sobie wówczas przyzwolenie na strach czy też smutek. Takie stany mijają, potrzebują jedynie czasu i do tego również daję sobie prawo. Nauczyłam się również prosić o pomoc i to był dla mnie przełomowy moment.

Jakie masz plany na przyszłość?

Pragnę się dzielić moją magią czytania, jakim jest mój autorski projekt pt. „MAGIA Zaklęta w Literach”.
Z uwagi na to, iż jest to bardzo obszerny projekt, mam wiele celów do zrealizowania. Moje działania kieruję głównie do dzieci więc do współpracy zapraszam również dzieci z niepełnosprawnością. Kolejnym ważnym dla mnie aspektem jest moja firma „Artystyczna MAGIA”, która jest bardzo przyjazna dla drugiego człowieka. Pragnę także inwestować w naukę, która pozwoli mi na udoskonalenie moich działań artystycznych.
Od piętnastu lat pracuje głosem, więc i tu pokładam ogromną nadzieję w inwestycję mojego narzędzia pracy, jakim jest mój głos.
Dodatkowo chciałabym organizować piękne akcje charytatywne, których głównym celem jest wspieranie dzieci na szeroką skalę. Aktualnie przygotowuję projekt, w którym wykorzystuję głos, taniec i literaturę dziecięcą, ale to jak na razie niech pozostanie niespodzianką.

A co z Twoimi marzeniami, o czym marzysz i jakie one są?

Moje marzenia są i będą zawsze, one są takie piękne i mają w sobie wielką moc.
Mam wiele marzeń, czasami myślę, że może jest ich zbyt wiele, ale jakie byłoby nasze życie gdybyśmy nie marzyli i nie wierzyli w ich siłę? To tak, jakby zakazano nam się uśmiechać, oddychać i czuć.
Marzę zatem o zrealizowaniu projektów związanymi z „MAGIĄ Zaklętą w Literach”. Zamykam oczy i widzę TV a w niej mój autorski program dla dzieci. Kolejnym moim marzeniem są bajki dubbingowe i użyczanie do nich głosu. Moją wielką pasją jest również taniec, więc czasami marzę jak mała dziewczynka, która widzi siebie w przepięknej sukience, tańczącej na turniejach czy też pokazach tanecznych. Chciałabym również pozostać na scenie i w teatrze, w którym mogę wyrażać swoje najpiękniejsze emocje. Mam jeszcze jedno maleńkie marzenie a jest nim moja rodzina i dom, w którym tak pięknie pachnie nadzieją i wiarą. Człowiek, który trzyma mnie za rękę i otula ciepłym słowem, bez względu na przebieg dnia, bez względu na wielogodzinne korki czy też pośpiech, który jest narzucony w pracy. On po prostu jest i ja o tym wiem, bo to czuję…

Co byś chciała powiedzieć naszym czytelniczkom i wszystkim kobietom?

Drogie kochane kobiety, dbajcie o siebie każdego dnia i pielęgnujcie swoje wartości. Wspierajmy się zarówno wtedy, kiedy w naszym życiu jest radość jak i wtedy, kiedy panuje w nim smutek. Bądźmy dla siebie dobre i walczmy o to, co dla nas najważniejsze. Nie pozwólcie również na zniszczenie swoich marzeń – czasami są one ukryte bardzo głęboko w naszych sercach, potrzebujemy jedynie ogromnej wiary w siłę ich możliwości. Każdą słabość możemy przezwyciężyć, z każdym bólem sobie poradzimy, ale bądźmy w tym wszystkim razem. Czasami doświadczamy krzywdy i bólu, ale to minie, jedynie czego potrzebujemy to siły. Życzę Wam wytrwałości i determinacji. Wielkiej odwagi w przełamywaniu wewnętrznych barier. Możemy tak wiele zmienić, uwierzcie w to całym swoim sercem.

Jaki jest twój przepis na sukces?

Według mnie złotą zasadą jest nasze postępowanie, determinacja i działanie.
W sytuacji, kiedy otworzymy się przed światem, nasze życie ulega radykalnym zmianom. Kolejnym ważnym czynnikiem jest dla mnie spokój, harmonia i wewnętrzna dyscyplina. Czasami pewne rzeczy powinniśmy zaakceptować, ale i jednocześnie mieć w sobie ogromną siłę do zmiany. Aby nastąpiła jakakolwiek zmiana w naszym życiu, musimy sobie zaufać, to jest niezwykle ważny fundament, który należy pielęgnować każdego dnia bez względu na przeciwności, które się pojawiają. One są i będą. To jednak są tylko słowa, dlatego ważne są nasze działania. Wszystko mamy na wyciągnięcie ręki, dlatego jeżeli będziemy korzystać z odpowiednich środków, osiągniemy to, co uznamy za prawdziwy sukces.

Exit mobile version