Site icon Sukces jest kobietą!

Czytać naprawdę warto, dla zdrowia!

Wytrawny czytelnik wie, że czytanie to fascynująca przygoda. Ale ma ono także wymierne korzyści dla zdrowia. Biblioterapia zaś pomaga poradzić sobie z poważnymi kłopotami.

Kiedy zakończą się rodzinne spotkania i inne świąteczne atrakcje, wielu może nabrać ochoty na wygospodarowanie trochę czasu dla siebie. To dobry moment, aby sięgnąć po książkę. Wkroczenie w świat opisany przez reportażystę czy wykreowany przez autora powieści może bowiem nie tylko przynieść chwilę wytchnienia.

– Czytanie kieruje każdego człowieka w stronę nieustannego rozwoju. Zachodzące w sytuacji czytania mechanizmy psychologiczne, takie jak: identyfikacja z bohaterem lub z sytuacjami, projekcja, kompensacja, modelowanie, racjonalizacja, fantazjowanie sprzyjają wzbudzeniu w czytelniku emocji. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że młody człowiek, który czyta, stanie się dorosłym, który myśli… Czytanie wpływa na różne obszary kompetencyjne: koncentracji, myślenia analitycznego, komunikacji, inteligencji emocjonalnej, wiedzy, wyobraźni, adaptacji oraz odpoczynku. Według mnie, jeśli ktoś mówi, że nie lubi czytać, to znaczy, że jeszcze nie trafił na swoją książkę – podkreśla dr Wanda Matras-Mastalerz, prezes Polskiego Towarzystwa Biblioterapeutycznego, adiunkt w Instytucie Nauk o Informacji Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie.

Lepsza empatia i relacje z innymi

Jeden z tych elementów rozwoju dobrze pokazuje opublikowana na łamach prestiżowego „Science” praca zespołu z amerykańskiej The New School. Otóż odkryli oni, że kontakt fikcją literacką wspiera umiejętności rozpoznawania stanów psychicznych innych osób niezbędne dla radzenia sobie w złożonych relacjach społecznych. Naukowcy z pomocą specjalistycznych testów zbadali tego rodzaju zdolności u ochotników, którzy w ramach eksperymentu czytali dzieła trzech różnych rodzajów – fikcji literackiej, literatury popularnej i literatury faktu. Osoby czytające utwory należące do fikcji literackiej radziły sobie wyraźnie lepiej z odgadywaniem stanu umysłu innej osoby.

Badacze uważają, że szczególne działanie tego typu literatury polega na tym, że wymaga od czytelnika intelektualnego zaangażowania i kreatywnego myślenia. Nieco inny wpływ książek odkryli natomiast badacze z Uniwersytetu w Modenie i innych ośrodków we Włoszech i Wielkiej Brytanii. W serii eksperymentów zauważyli, że dłuższy kontakt z serią o Harrym Potterze zwiększał u czytelników tolerancję dla stygmatyzowanych grup społecznych, takich jak homoseksualiści czy emigranci i uchodźcy.

Przeciw bólowi i na dobry sen

Literatura może pomóc nawet tam, gdzie kłopoty zaczyna mieć medycyna. Otóż naukowcy z University of Liverpool pokazali, że terapia w formie wspólnego czytania pomagała uczestnikom takich zajęć w poradzeniu sobie z chronicznym bólem. Czytanie działało w podobnym stopniu, jak stosowana często w takich przypadkach terapia poznawczo-behawioralna. Wprawdzie dolegliwości nie osłabły, ale uczestnicy eksperymentu zaczęli lepiej radzić sobie z wywoływanymi bólem emocjami.

Metoda polega na tym, że spotykające się razem osoby głośno czytają różnego rodzaju teksty, np. poezję, opowiadania czy fragmenty powieści, a w czasie przerw grupa ma okazję zastanowić się nad przekazem danego utworu. Jak natomiast podaje amerykańska Mayo Clinic, zatopienie się w książce to także dobry sposób, aby ochłonąć z emocji dnia przed zaśnięciem.

Książki współpracują z neuronami

Zajmujący się badaniem efektów czytania specjaliści odkryli już nawet, że wyraźnie oddziałuje ono na pracę mózgu. Zespół naukowców z Emory University pokazał np., że przeczytana powieść przynajmniej na kilka dni pozostawia w aktywności mózgu widoczny ślad.

Badacze przyglądali się mózgom ochotników z pomocą techniki rezonansu magnetycznego, a wszyscy uczestnicy przeczytali tę samą powieść „Pompeje” Roberta Harrisa. Książka oparta na rzeczywistym wydarzeniu – eksplozji Wezuwiusza – ukazuje je w dramatyczny sposób.

Badanie pokazało, że czytanie powieści pozostawiało po sobie wyraźny skutek w postaci wzmożonej aktywności m.in. części mózgu odpowiedzialnej za odczucia zmysłowe i kontrolę ruchów. Neurony w tym obszarze tworzą m.in. reprezentację odczuć płynących z ciała – dzięki temu, jeśli ktoś np. pomyśli o bieganiu, dojdzie do aktywacji neuronów uczestniczących właśnie w bieganiu.

Zdaniem badaczy, to co zauważyli, świadczy więc o tym, że czytanie powieści w pewnym sensie pozwala na pewnego rodzaju przeniesienie się do ciała bohatera. Nie wiadomo jeszcze, jak długo taki efekt się utrzymuje – naukowcy obserwowali go aż do końca eksperymentu, pięć dni po przeczytaniu powieści.

– Wielu neurologów dziecięcych, psychologów i pedagogów zwraca np. uwagę na fakt, że gdy czytamy dziecku, niejako „formatujemy” jego mózg”. Młody człowiek uczy się koncentracji i skupienia oraz abstrakcyjnego myślenia – zwraca uwagę prezes Polskiego Towarzystwa Biblioterapeutycznego.

Czytaniem dziecku zapewnisz mu lepszy start w szkole

Z książkami warto więc mieć kontakt od początku życia. – Literatura stwarza przestrzeń do dialogu z samym sobą i z drugim człowiekiem. Wsparcie za pomocą lektury może stanowić przydatne narzędzie wspomagające higienę psychiczną dziecka oraz jego rozwój osobisty. Dorośli najczęściej zdają sobie sprawę z tego, że czytanie wzbogaca młodych odbiorców, wyzwaniem pozostaje jednak sposób zachęcenia do sięgania po książki. Dobrą praktyką jest na pewno rytuał wspólnego czytania domowego, łatwiej wtedy rozwijać pasję czytania w przedszkolu i szkole – opowiada dr Matras-Mastalerz.

Na przykład przeprowadzona przez zespół z New York University obserwacja ponad 250 dzieci w okresie od 6. miesiąca do wieku 4,5 lat pokazała znaczące korzyści czytania dziecku przez mamę już w najmłodszym wieku. Owocowało ono obszerniejszym słownictwem cztery lata później, a także wpływało na późniejszą zdolność czytania i pisania.

Znaczenie miały przy tym dwie rzeczy. Pierwsza to ilość czasu spędzana przez matkę na czytaniu dziecku, a druga to jakość tego czytania – tutaj liczyły się rozmowy z malcem na temat książki czy wspólne opisywanie obrazków i emocji bohaterów.

Tymczasem lepiej rozwinięte umiejętności językowe to, jak się okazuje, potężny kapitał do wykorzystania w dalszej edukacji. Jak pokazał projekt badawczy zespołu z University of Washington, zasób słownictwa dziecka i jego znajomość gramatyki nie tylko wpływa na przyszłe możliwości posługiwania się słowem pisanym, ale także na inne umiejętności.

Spośród różnorodnych kompetencji związanych z nauką oraz życiem społecznym, wpływających na późniejszy sukces w szkole, zwyciężyły właśnie możliwości językowe. Tylko ta umiejętność wyraźnie decydowała także o powodzeniu w wielu innych obszarach, np. – UWAGA! – w matematyce czy relacjach społecznych.

Książkowa terapia

Po wzięciu pod uwagę tak szerokiego oddziaływania książek, nie powinno dziwić, że stosuje się je w profesjonalnej pomocy osobom z różnymi kłopotami. Takie działanie nosi nazwę biblioterapii.

Biblioterapia to wykorzystanie wyselekcjonowanych materiałów czytelniczych do pracy z dziećmi, młodzieżą i osobami dorosłymi w celach terapeutycznych, edukacyjnych, socjalizacyjnych, promocji zdrowia czy profilaktyce uzależnień. Pomaga ona m.in. budować odporność psychiczną i poczucie dobrostanu u każdego typu odbiorcy. Za podstawowy cel biblioterapii uznaje się wsparcie, „umacnianie” odbiorcy poprzez ukierunkowane czytanie.

– W procesie tym istotną rolę odgrywa pośrednik, korzystający z metod wypracowanych przez psychoterapię, ale skupiający się głównie na doborze i wykorzystaniu odpowiedniej literatury w pracy z czytelnikiem. Choć istnieją gotowe wykazy literatury biblioterapeutycznej, to najskuteczniejszy wydaje się indywidualny dobór książek dla danej osoby, odpowiednich do jej możliwości percepcyjnych, zainteresowań i przede wszystkim problemów. W przypadku młodzieży i dorosłych możemy posługiwać się literaturą uspokajającą (sedativa), pobudzającą (stimulativa) czy refleksyjną (problematica). Dana książka może np. dotyczyć podobnego problemu, z jakim boryka się czytelnik. Natomiast w pracy z dziećmi stosuje się pozycje relaksacyjne, psychoedukacyjne i psychoterapeutyczne. Mogą one np. ułatwić rozmowę na trudne tematy, takie jak choroba, śmierć czy np. rozwód rodziców – opowiada prezes PTB.

Terapeutyczne zalecenia dotyczące książek warto traktować z odpowiednią powagą. – Pojawiające się w literaturze określenie „książki na receptę” (Books on Prescription) używane było raczej w znaczeniu metaforycznym. Jednak odnalezienie w lekturach „recepty na życie” wydaje się całkiem możliwe i przydatne. Dlatego, już w ośmiu krajach na świecie wydawane są recepty na książki. Oczywiście, należy pamiętać, że nie istnieją recepty uniwersalne, odpowiednie dla wszystkich, jednak potencjał tkwiący w literaturze może stać się skutecznym środkiem edukacyjnym i terapeutycznym dla czytelników w każdym wieku – kontynuuje dr Matras-Mastalerz.

Warto więc czytać nie tylko ze względu na przyjemność i emocje, jakie może dać książka, ale także ze względu na korzyści, jakie może przynieść dla psychicznego, a przez to także fizycznego zdrowia i osobistego rozwoju.

Marek Matacz, Zdrowie.PAP.pl

Exit mobile version