Site icon Sukces jest kobietą!

beSmart: Stawiamy na prostotę!

Marta i Gosia w ubraniach własnej marki beSmart, fot. beSmart

Stworzyły markę odzieżową, którą pokochały Polki w każdym wieku. Konkurencję zostawiają w tyle dzięki atrakcyjnym cenom, świetnej jakości materiałom i ponadczasowym projektom, w których dobrze wyglądają młode kobiety, jak i te w kwiecie wieku. Sukces polskiej marki odzieżowej beSmart to także rezultat niezwykłej relacji – synowa – teściowa! Poznajcie Gosię i Martę, właścicielki marki beSmart

Pani Marto, jak to możliwe, że istnieją ubrania, które dobrze leżą zarówno na 20-latkach jak i 50-latkach? Takie właśnie można znaleźć w beSmart. Można myśleć, że tej różnicy pokoleniowej nie da się przeskoczyć.

Marta i Gosia Majchrzak (właścicielki beSmart): Wydaje nam się, że prostota jest ponadczasowa i to właśnie ona może połączyć pokolenia. „Less is more” – tego trzymamy się od początku i uważamy, że ta zasada sprawdza się u każdej pani, niezależnie od wieku. Z resztą my same nosimy identyczne fasony i czujemy się w nich świetnie! Jesteśmy więc żywym przykładem na to, że MOŻNA!

Skład czerpią Panie inspiracje do projektów?

Przede wszystkim tworzymy ubrania, których po prostu brakuje nam w szafie (śmiech). Inspiruje nas otaczający świat. Dość spontanicznie wpadają nam pomysły do głów, nie czekamy na sezon jesień/zima lub wiosna/lato, tworzymy na bieżąco, w zależności od weny i humoru. Często po wizytach w hurtowniach materiałów, po obejrzeniu i dotknięciu tkanin od razu wiemy co z nich powstanie.

Za co Polki pokochały markę beSmart?

Faktycznie słyszymy dużo przemiłych słów od naszych drogich klientek. Najczęściej dotyczą one zadowolenia z jakości produktów, cen, a także samej obsługi. Musimy przyznać, że mamy duże szczęście do osób, które u nas pracują i wkładają dużo serca w rozwój naszej firmy.

Co znajdziemy w showroomie marki na warszawskim Żoliborzu?

Rok 2018 to dla nas czas zmian. Jedną z nich jest przeniesienie całej pracowni/showroomu na warszawskie Śródmieście. Pracownia będzie większa, bardziej przestronna i lepiej skomunikowana. Od marca zapraszamy wszystkich na ul. Słomińskiego 1. W showroomie można znaleźć odszytą bieżącą kolekcję, ponadto perełki nie występujące w sklepie online, a także można obejrzeć wszelkie materiały i omówić indywidualne projekty.

Z jakiego osiągnięcia, w odniesieniu do marki beSmart są Panie najbardziej dumne

Jesteśmy bardzo zadowolone,  że firma ma już 4 lata i z roku na rok przybywa nam zadowolonych klientek. Takich momentów, w których jesteśmy bardzo szczęśliwe, i można by powiedzieć dumne, jest sporo. Uśmiech sam się ciśnie na usta, gdy na ulicy widzimy osobę w naszej odzieży, bądź gdy po prostu usatysfakcjonowana pani wraca do nas, a nawet przyprowadza koleżanki. To są momenty, które nas napędzają do dalszego działania.

Jakie są Pań plany na przyszłość? Czego po marce możemy się spodziewać?

Tak, jak wspomniałam rok 2018 jest dla nas okresem zmian – zarówno w obszarze biznesowym jak i rodzinnym. Oprócz firmowej przeprowadzki, szeregi rodziny Majchrzak powiększą się! Spotęgowało to naszą motywację do rozpoczęcia produkcji dziecięcych ubrań. Także śmiało możecie tego od nas oczekiwać.

Na pewno spotyka się Pani ciekawością i zainteresowaniem, w związku z faktem, że firmę tworzą teściowa i synowa! Jak klientki reagują na ten fakt?

Są często zaskoczone i nie dowierzają, że synowa i teściowa mogą się dogadać, co więcej polubić, a nawet prowadzić wspólnie biznes. Zawsze jednak, jest to pozytywne zaskoczenie i niekiedy jesteśmy pytane o „przepis” na taką relację.

Jak Panie się dzielą obowiązkami w firmie?

Podział obowiązków nastąpił naturalnie – Gosia (teściowa) zajmuje się organizacją pracy w pracowni, a Marta (synowa) sprzedażą online i promocją. Obie projektujemy nowe fasony i jesteśmy w tym bardzo zgodne. Pragnę podkreślić, że zespół beSmart to też inni ludzie, gdzie każdy ma swój obszar, za który jest odpowiedzialny.

Czy prace przenoszą Panie do domu i np. przy rodzinnym stole rozmawiają o biznesie? Czy wspólna firma przeszkadza w relacjach rodzinnych?

Rzeczywiście zdarza nam się, rozmawiać o biznesowych sprawach przy rodzinnym stole, ale póki co nikomu to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie – wszyscy się angażują, radzą, pomagają i są bardzo zadowoleni z naszej wspólnej pracy i bliskiej relacji.

Czego życzyłaby sobie Pani na przyszłość rozwijając markę i firmę?

Życzymy sobie, aby prowadzenie firmy zawsze przynosiło nam tyle radości i satysfakcji co teraz oraz żeby grono przyjaciół i zwolenników beSmart z roku na rok powiększało się.

Rozmawiała: Kalina Samek

Exit mobile version