Site icon Sukces jest kobietą!

Anna Przybył: Zabiera nas do krainy wrażliwości

Annę Przybył wyróżnia przede wszystkim ogromna wrażliwość. Mimo młodego wieku artystka odnosi się do wielu ważnych emocji i stara się dotrzeć do zakamarków naszej duszy. Jej debiutancki album ukaże się już 25 kwietnia

Anna Przybył urodziła się w 1991 r. w Słubicach. Jest absolwentką Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej WSUS w Poznaniu. Warsztat aktorski doskonaliła natomiast w Akademii Sztuk Scenicznych. W Prywatnym Studium Sztuki Wokalnej „Vocalart” prof. Jadwigi Gałęskiej-Tritt uczyła się śpiewu solowego, kameralistyki wokalnej oraz aktorstwa. Pod okiem Ewy Nawrot w „Art of voice studio” w Poznaniu rozwijała technikę śpiewu. Tam również, dzięki uczestnictwu w licznych koncertach m.in. Open Mic i Grająca szafa, miała okazję oswoić się ze sceną. Poezja i muzyka od zawsze stanowiły nierozłączny element życia Anny, a płyta „Pragnienia” jest odzwierciedleniem jej pasji i refleksji na temat codziennego życia.

Jak sama mówi: „Moim głównym celem jest dotarcie do zapomnianych zakamarków duszy ludzkiej, budzenie w człowieku wrażliwości”. Debiutancki krążek Anny Przybył to wzruszająca, zrealizowana z rozmachem historia o chwilach euforii i osamotnienia, następującym po sobie spełnieniu i odrzuceniu, opowiedziana poetycko narracja o miłości, przyjaźni i związkach z bliskimi. Intymna, dojrzała aranżacyjnie i pełna niedopowiedzeń płyta, która skłania do refleksji i poszukiwania wartości.

Singiel „Niepokój” to natomiast przedsmak tego, co spotka nas, gdy sięgniemy już po całą płytę. Słowa i muzyka zostały napisane przez piosenkarkę. Wspomniana piosenka mówi o dziewczynie pełnej lęków. Obawia się ona czegoś, co jest właściwie nieuchwytne, być może nawet wcale nie istnieje. – Jest raczej zagubiona w swoim świecie i bezbronna. Towarzyszy jej szczypta melancholii i tak zapewne już pozostanie – dodaje artystka.

Za scenariusz i zdjęcia odpowiada Grupa Filmowa Motion Pikczer. Teledysk kręcony był w Łodzi. – Pomysł na scenariusz tworzył się z każdym kolejnym odsłuchaniem utworu. Spisując go od razu mieliśmy wyobrażenie o lokacjach oraz postaciach, które powinny pojawić się w videoklipie. Pozwoliło nam to na stworzenie historii, która współgrała z muzyką Anny. Główny bohater – pan Bogdan, po otrzymaniu od nas propozycji wystąpienia w teledysku, na tyle zaangażował się emocjonalnie, że w pewnym momencie miał duże obawy, czy w ogóle podoła. Zależało nam na tym, aby miejsca, które wykorzystaliśmy podczas nagrań, były jak najbardziej autentyczne. Nie chcieliśmy ich sztucznie stylizować, tylko dodać im charakteru za pomocą światła – powiedział reżyser teledysku, Michał Liszcz.

Źródło: Hello PR
Fot. Materiały prasowe

Exit mobile version