Site icon Sukces jest kobietą!

Aktywność fizyczna sprzyja miłości

beautiful young sporty sexy couple showing muscle and workout in gym

Aż 75 proc. Polaków uważa, że aktywność fizyczna pozytywnie wpływa na relacje z partnerem, a blisko połowa, że uprawianie sportu zwiększa szanse na poznanie partnera – wynika z nowego sondażu przeprowadzonego przez Kantar.

„Na budowanie trwałych i pozytywnych relacji z partnerem wpływają nie tylko wyrażane uczucia w stosunku do partnera, generalne poczucie szczęścia w relacji czy seks, ale także, spędzanie czasu razem i wspólne podejmowanie nowych wyzwań. Aktywność fizyczna z pewnością może połączyć w sobie te dwa ostatnie elementy” – komentuje seksuolog dr Robert Kowalczyk, cytowany w przesłanej PAP informacji prasowej nt. wyników badania.

Zdaniem neurobiologa dr. Pawła Boguszewskiego wspólne treningi z osobą, którą darzymy uczuciem mogą potęgować stan euforii i sprawiać, że będziemy czuć się lepiej niż uprawiając sport w pojedynkę.

„Gdy podejmujemy wspólną aktywność fizyczną, a zwłaszcza, gdy wykonujemy ćwiczenia synchronicznie, w naszym mózgu uruchamiają się systemy neuronów lustrzanych – grupy komórek nerwowych pozwalających nam rozumieć ruch, emocje i uczucia drugiej osoby. Ta synchronizacja może potęgować przyjemność, która rekompensuje spory wysiłek dla naszego mózgu związany z kontaktami międzyludzkimi” – tłumaczy specjalista cytowany w informacji prasowej.

Za sporty sprzyjające budowaniu relacji Polacy uważają treningi na siłowni, bieganie, spacery, pływanie, jazdę na rowerze oraz taniec.

Jak wynika z najnowszego sondażu, aż 91 proc. z nas uznaje, że aktywność fizyczna poprawia nie tylko nastrój, ale wpływa też pozytywnie na poczucie atrakcyjności. Kojarzy nam się bowiem intuicyjnie z tak pożądanymi cechami fizycznymi, jak zgrabna i wysportowana sylwetka, ale też z pozytywnymi cechami charakteru.

„Gdy widzimy osobę uprawiającą sport z góry zakładamy, że jest ona pewna siebie, systematyczna, towarzyska, otwarta na wyzwania, czy też bardziej sprawna seksualnie – to tak zwany efekt halo. Te wszystkie cechy są utożsamiane z atrakcyjnością i naturalnie wzbudzają nasze zainteresowanie” – wyjaśnia dr Kowalczyk.

Blisko połowa uczestników badania (47 proc.) ocenia, że uprawianie sportu zwiększa szanse na poznanie partnera. Zdecydowanie częściej z tym stwierdzeniem zgadzają się panowie (57 proc.), zwłaszcza w wieku 25-29 lat (54 proc.) oraz 50-59 lat (51 proc.). Podobny odsetek badanych (47 proc.) uważa, że klub fitness jest dobrym miejscem na „miłość od pierwszego wejrzenia”.

Zgodnie z teorią psychologii społecznej można to tłumaczyć m.in. tym, że naszą uwagę i sympatię zyskują osoby podobne do nas samych, kierujące się tymi samymi, pozytywnymi wartościami. Jeśli dbamy o zdrowie i jesteśmy aktywni fizycznie, to na siłowni mamy większą szansę poznania kogoś, kto ma podobne nawyki i dążenia.

Dr Kowalczyk przestrzega jednak, że warto uważać, by sportowej euforii nie pomylić z zakochaniem. „Gdy jesteśmy po treningu sportowym, znajdujemy się w stanie fizycznego pobudzenia – nasze serce bije szybciej, poprawia się krążenie i wydzielają się te same hormony, które pojawiają się w stanie zakochania. Jeśli w takiej sytuacji naszą uwagę zwróci przystojny mężczyzna czy atrakcyjna kobieta, zgodnie z teorią Schachtera, możemy podświadomie pomylić źródło naszego pobudzenia, przypisując je zamiast treningowi fizycznemu, napotkanej osobie” – wyjaśnia seksuolog.

Z kolei dr Boguszewski przypomina, że podczas ruchu, który sprawia nam przyjemność, aktywizują się te same obwody mózgu, co w stanie zakochania. „Możemy zaobserwować podniesioną aktywność jądra półleżącego – struktury mózgowej, która powoduje, że jest nam dobrze” – mówi neurobiolog.

Jednocześnie, zarówno w stanie zakochania, jak i podczas aktywności fizycznej wykonywanej dla relaksu, spada aktywność ciała migdałowatego – struktury odpowiedzialnej za wykrywanie zagrożenia i za odczuwanie lęku. Dlatego mniej się boimy. „W wyniku rytmicznego ruchu czy zauroczenia obniża się też aktywność kory przedczołowej – zmniejszają się nasze zdolności analitycznego myślenia i wykrywania potencjalnych zagrożeń” – przekonuje dr Boguszewski.

Podobne zmiany zachodzą w mózgu również na poziomie chemicznym. „Zwiększa się stężenie neuroprzekaźników (związków odpowiedzialnych za komunikację między neuronami i poszczególnymi obszarami mózgu – PAP), takich jak: dopamina i endorfiny, które odpowiadają za uczucie szczęścia. Przy długotrwałych związkach miłosnych do pełnego obrazu dołączają takie neurohormony jak oksytocyna i wazopresyna, odpowiedzialne za tworzenie trwałych więzi. Niewykluczone, że to dzięki nim równie chętnie zakochujemy się w aktywności fizycznej” – dodaje ekspert.

PAP – Nauka w Polsce

Exit mobile version