Site icon Sukces jest kobietą!

Agata Lankiewicz: Energia dla zawodników

Agata Lankiewicz: Energia dla zawodników

W byciu cheerleaderką chodzi przede wszystkim o uśmiech i przekazywanie dobrej energii. To, co robią dziewczyny na boisku, to nie tylko zabawa, ale i ciężka praca. O byciu cheerleaderką rozmawiamy z Agatą Lankiewicz, z zespołu Bell Arto Cheerleaders AWF Warszawa

 Idealna cheerleadrka?
Agata Lankiewicz, cheerleaderka z zespołu Bell Arto Cheerleaders AWF Warszawa: Przede wszystkim powinna mieć w sobie dużo energii! Na meczach są różne sytuacje, a my musimy przekazywać niekończące się pokłady pozytywnej mocy zawodnikom i kibicom! Po drugie musi być wytrwała i bardzo sprawna fizycznie. Nie może bać się wykonywania różnych akrobacji czy partnerowań . Musi być rozciągnięta, tak żeby mogła wykonywać różnego rodzaju szpagaty, mostki, wymachy. Najważniejsze jest to, żeby kochała taniec i jego pokrewne formy. Powinna mieć poczucie radości z tego co robi i być optymistką.

Czy bycie cheerleaderką jest w Polsce popularne?

Myślę, że stało się popularne dzięki takim imprezom jak Euro 2012, gdzie modny stał się sam doping. O cheerleadingu zaczęto mówić nie tylko w kontekście koszówki czy footballu amerykańskiego, ale też siatkówki, piłki nożnej i innych dyscyplin. W trakcie Euro powstało bardzo dużo zespołów cheerleaderek. To dobrze, bo każdy z nich jest inny i dzięki temu czerpiemy od siebie nawzajem. Bell Arto Cheerleaders AWF Warszawa powstało dużo wcześniej, bo już cztery lata temu.

Co wyróżnia zespół Bell Arto?

Bardzo mocno stawiamy na elementy akrobatyczne, kobiecość i ciekawe rozwiązania choreograficzne. Dzięki choreografce i manager zespołu Anecie Bałon, nasze występy za każdym razem wyglądają inaczej. Ona ma różne fantastyczne pomysły myślę, że to dzięki doświadczeniu jakie zdobyła tańcząc na różnych scenach w Polsce i za granicom. Mamy w swoim zespole tancerki które zdobyły wiele tytułów mistrzowskich, akrobatki, gimnastyczki artystyczne po prostu dziewczyny z pasją. Od września otwieramy szkołę dla małych cheerleaderek. Zapraszamy tam wszystkie małe i starsze dziewczynki. Chcemy to potraktować jako drogę rozwoju. Juniorki mogą zacząć w młodym wieku i dołączyć do zespołu, kiedy będą starsze.

 

Z jakich stylów tańca czerpiecie inspiracje?

Nasze występy opieramy na wielu stylach i technikach takich jak: show-dance, hip-hop, jazz, latino, disco dance, taniec nowoczesny jest to uzależnione od charakteru imprezy. Podczas tańca z pomponami wykorzystujemy różne techniki, układy te mają charakter bardziej sportowy. Mieszamy wiele stylów, żeby zrobić jak najciekawsze show.

Kim są dziewczyny dopingujące zawodników?

Bell Arto Cheerleaders AWF Warszawa składa się ze studentek i absolwentek, głównie warszawskiego AWF-u. Są też osoby już pracujące. To niesamowicie zdolne dziewczyny, które przez całe swoje życie trenowały taniec lub akrobatykę sportową. W tym roku został utworzony zespół Bell Arto Masters składający się z zawodowych tancerek po szkołach baletowych i gimnastyczek. Są to nieco starsze i bardziej doświadczone kobiety, które już niejedno przeżyły na scenie. Mogliśmy je ostatnio oglądać w Starych Jabłonkach na Mistrzostwach Świata w Siatkówce Plażowej, gdzie zachwyciły kibiców.

Jakie imprezy uświetniacie swoimi występami?

Jako Bell Arto Cheerleaders AWF Warszawa na stałe kibicujemy AZS Politechnice Warszawskiej grającej w PlusLidze, drużynie footballu amerykańskiego Warsaw Eagles do tego dochodzi siatkówka kobiet, piłka ręczna. Występujemy również na meczach koszyków, piłki plażowej, piłki nożnej, a ostatnio byłyśmy nawet na wyścigach konnych. Byłyśmy też na Formule 1czy Mistrzostwach Świata w Enduro, sporty walki też nie są nam obce. Wielokrotnie byłyśmy też na szklanym ekranie podczas Sylwestra, różnego rodzaju koncertów, lub reklam.

Ile dziewczyn występuje w jednym układzie?

Od 6 do 30 tancerek, co miało miejsce na Finale Polskiej Ligi Footballu Amerykańskiego na Stadionie Narodowym. To zależy od wielkości i charakteru danej imprezy.

Trudno się dostać do zespołu? Macie ostrą selekcję, jak w amerykańskich filmach?

Castingi przeprowadzamy mniej więcej dwa razy do roku. Sprawdzamy na nich stopień rozciągnięcia kandydatek, umiejętność taneczne i pracy w grupie. Jeśli dziewczyna jest zainteresowana i spełnia określone kryteria , zapraszana jest na okres próbny. Chodzi o to, żeby również kandydatka zobaczyła, czy podoba się jej nasz sposób pracy. Liczy się też charakter, pozytywne nastawienie. Potem ostatecznie decydujemy, czy dana dziewczyna spełnia nasze wymogi.

Jak reaguje męska publiczność? Widzowie zapraszają was na randki?

Nawet jeśli spotykamy się z adoracją, to zawsze w grzecznej formie. Reakcje są pozytywne, często słyszymy: „Dziewczyny, jesteście cudowne!”, „Uwielbiamy to, co robicie”. Oczywiście, padają propozycje randek, ale z takich znajomości zazwyczaj powstają przyjaźnie, bo część dziewczyn ma już stałych partnerów. Raczej nie padają w naszym kierunku negatywne odzywki. Mogę opowiedzieć też pewną ciekawą historię. W czasie Euro codziennie występowałyśmy w Strefie Kibica. Po zakończeniu rozgrywek, w metrze warszawskim pojawiła się informacja, że jeden z fanów koniecznie prosi o kontakt z piękną blondynką która codziennie tańczyła w strefie kibica. Była też prośba o to, żeby odezwała się na podany adres mailowy.

Co zrobiła koleżanka?

Napisała. Spotkała się z tym chłopakiem i tak narodziła się piękna przyjaźń.

Jak reagują zawodnicy? Czy są tak skoncentrowani na grze, że nie zauważają waszego wsparcia czy cieszą się, że jest miła przerwa w grze?

Podczas meczu są bardzo skoncentrowani, ale widzimy, że zerkają na to, co robimy. Jak drużyna wygrywa, zawodnicy patrzą częściej (śmiech). Drużyna przeciwników również patrzy w naszą stronę (śmiech). Po meczu dziękują, podkreślają, że gdyby nas zabrakło, byłoby smutno i nic by się nie działo. Mamy całkiem pozytywne relacje z zawodnikami.

Wasze stroje choć seksowne, nie są wulgarne

Chcemy być seksowne ale nie wulgarne. Taki styl absolutnie nie pasuje na boisko i myślę, że gdybyśmy nosiły wulgarne stroje, mogłyby się pojawić negatywne komentarze. Nasze stroje są kobiece, ale też bardzo wygodne do akrobacji. Na wszystkie ubiory patrzymy również pod tym kątem.

Bycie cheerleaderką to hobby, pasja? Czy kibicowanie sprawia wam dużą satysfakcję?

Wszystko naraz (śmiech). Jest to przede wszystkim nasza pasja i ciągła możliwość rozwoju. Na boisku i scenie przydają się nie tylko umiejętności taneczne i akrobatyczne ale też teatralne, oprócz tego, że korzystamy z przeróżnych technik, tańczymy również z różnymi rekwizytami czyli ciągle pojawiają się przed nami nowe wyzwania. Bycie cheerleaderka jest też sposobem na życie, bo żadna dziewczyna z naszego zespołu nie jest ponura. Wszystkie są bardzo wesołe, pozytywne i do tego ambitne. Występujemy na różnego rodzaju widowiskach sportowych dlatego każda z nas interesuje się sportem, mamy swoje ulubione drużyny i zawodników. Bardzo lubimy dreszczyk emocji towarzyszący rozgrywkom. Jest to też piękna przygoda. Dla każdej z nas wielkim przeżyciem jest koncert telewizyjny np. Sylwester czy występ na wypełnionym po brzegi stadionie. Występowanie przed tak ogromną publicznością jest niezapomniane i daje wielką satysfakcję.

Stresujecie się, gdy drużyna przegrywa?

Tak. Jeżeli drużynie kiepsko idzie, to my tym bardziej chcemy kibicować, wesprzeć ich. Czasami pojawiamy się na imprezach, gdzie nie kibicujemy konkretnej drużynie, tylko wspomagamy publiczność, żeby zaczęła wspierać swoich faworytów. Przekazujemy energię widzom, żeby nie tracili nadziei. Każda z nas kibicuje drużynie lub temu zawodnikowi, który wydaje się jej najlepszy.

Czy my Polacy, wiemy co to znaczy doping?

Są różne publiczności. Trafiamy na pogodnych, wesołych ludzi, którzy dają się ponieść emocjom od początku do końca rozgrywek. Są też takie spotkania, na których ludzie są trochę uśpieni, ale właśnie wtedy mamy największe pole do popisu, aby ich rozruszać. To przemiłe, kiedy na koniec meczu robimy rundkę dookoła publiczności i wszyscy, którzy nas zauważają, uśmiechają się, wysyłają buziaczki, dzieci machają. Nie jest to na pewno udawane. Nie widzimy krzywych spojrzeń, za każdym razem spotykamy się z ogromną życzliwością.

Co na to inne kobiety? Te które przychodzą na mecze z chłopakami nie są zazdrosne?

Zazdrość w takim minimalnym stopniu chyba zawsze się pojawia. Wiadomo, kiedy kobieta przychodzi z mężczyzna na tego typu imprezę, nie jest zadowolona, że on patrzy w kierunku grupy innych dziewczyn. Natomiast po tym, jak kończymy show, raczej mamy pozytywny odbiór, na zasadzie: Fajnie to zrobiły. Nie podstawiają nam nogi, żeby nie wyszło (śmiech).

Exit mobile version